Najdroższy naszyjnik z kolekcji Tiffany trafi na sprzedaż. Diamenty w platynie za co najmniej 20 mln dolarów

Najdroższy naszyjnik z kolekcji Tiffany trafi na sprzedaż. Diamenty w platynie za co najmniej 20 mln dolarów

Sklep Tiffany w Nowym Jorku
Sklep Tiffany w Nowym Jorku Źródło: Newspix.pl
Naszyjnik „The World’s Fair Necklace” to najdroższy naszyjnik sygnowany przez markę Tiffany & Co. Wkrótce trafi na sprzedaż. Jego nabywca będzie musiał zapłacić co najmniej 20 mln dolarów.

W 1939 roku jubilerzy z firmy Tiffany & Co. Wykonali naszyjnik zdobiony 200-karatowym akwamarynem i 429 diamentami. Wyceniono go wtedy na 28 tysięcy dolarów, co w przeliczeniu na dzisiejszą wartość pieniędzy daje ponad pół miliona dolarów. Prawie siedem dekad później kolejne pokolenie jubilerów przez dwa lata pracowało nad stworzeniem naszyjnika, który będzie na nim wzorowany, ale przebije go pod względem wartości.

Tak powstał „The World’s Fair Necklace”, który składa się z 578 diamentów osadzonych w platynie. Największy z nich to 80-karatowy owalny diament „Empire Diamond”, który można oddzielić od naszyjnika i nosić jako pierścionek. Nie ma mowy, by posiadaczka samodzielnie modyfikowała naszyjnik i robiła z niego pierścionek, ale gdy przyjdzie jej na to ochota, może zadzwonić do dostępnego przez całą dobę specjalnego serwisu, który dokona takiego przekształcenia. To bezpłatna, dożywotnia usługa.

twitter

Najcenniejszy diament świata nigdy nie trafił do sprzedaży

Najsłynniejsza marka jubilerska świata nie poinformowała, kiedy najdroższy naszyjnik w jej historii trafi do sprzedaży. Nie jest też znana jego cena, ale prawdopodobnie zostanie wyceniony na 20-30 mln dolarów. Nie jest to jednak najdroższe cudo, jakie wyszło spod palców jubilerów Tiffany. W tej kategorii nie do pobicia jest Tiffany Diamond, zwany niekiedy „Kanarkiem Tiffaniego”. Określenie to zawdzięcza nietypowej żółto-kanarkowej barwie.

W historii tego diamentu jest kilka znaków zapytania. Najprawdopodobniej został wydobyty w 1877 roku, surowy w kopalni Kimberley w południowej Afryce, choć niektórzy znawcy przekonują, że pochodzi z kopalni należącej do francuskiego konsorcjum Compagnie Français de Diamant du Cap. Na pewno krótko po wydobyciu trafił do Paryża, gdzie jubilerzy długo dywagowali, w jaki sposób go zeszlifować. Ostatecznie podjęto krok radykalny i 287-karatowy diament zeszlifowano do 128,54 karatów (jeden karat to 0,2 grama). W 1879 roku diament został kupiony przez Charlesa Lewisa Tiffaniego, założyciela sklepu w Nowym Jorku, który z czasem rozrósł się do wielkiej sieci.

Tiffany Diamont trzykrotnie opuścił sklep przy Piątej Alei

Tiffany Diamond nigdy nie został sprzedany, nie oszacowano nawet jego ceny – choć dwukrotnie ogłoszono, że trafi na sprzedaż. Tak się jednak nie stało i do dziś można go oglądać we flagowym sklepie sieci – przy nowojorskiej Piątej Alei. W swej historii trzykrotnie tylko opuścił to pomieszczenie.

twitter

Po raz pierwszy miała go na sobie w 1957 roku Mary Whitehouse, żona dyplomaty Sheldona Whitehouse, podczas balu Tiffaniego w Newport. W 1961 roku wykorzystano go do promocji filmu „Śniadanie u Tiffaniego”. Pomimo tego, że dom jubilerski został upamiętniony w tytule filmu (i wcześniej w tytule książki Trumana Capote), grająca w nim główną rolę Audrey Hepburn nie miała okazji założyć go w żadnej ze scen. Fotografowie musieli czekać ponad pół wieku, by po raz trzeci móc sfotografować Tiffany Diamond nie w gablocie, a na szyi kobiety. Przywileju założenia go dostąpiła w lutym 2019 roku Lady Gaga, która tym samym przyćmiła wszystkie inne kreacje, które tamtego wieczoru założyły na Galę Oscarową inne gwiazdy.

Czytaj też:
LVHM jednak przejmie Tiffany. Wynegocjowano nową kwotę transakcji

Źródło: BBC / Wprost