Barbórka pod znakiem zapytania. JSW tnie koszty po miliardowej stracie

Barbórka pod znakiem zapytania. JSW tnie koszty po miliardowej stracie

Dodano: 
Barbórka w Piekarach Śląskich
Barbórka w Piekarach Śląskich Źródło: Wikimedia Commons / CC BY 4.0 / Danuta Cholewa / RIK w Katowicach
JSW ma miliardową stratę i tnie koszty. Wypłata Barbórki stanęła pod znakiem zapytania – zarząd nie potwierdza nagród.

Jastrzębska Spółka Węglowa wpadła w najpoważniejszy kryzys od lat. Po pierwszym półroczu spółka wykazała 2,075 mld zł straty netto przy spadających przychodach, a zarząd ogłosił program ostrego zaciskania pasa obejmujący również koszty pracownicze. Najbardziej newralgiczną kwestią dla załogi jest tegoroczna Barbórka. Pełniący obowiązki prezesa JSW Bogusław Oleksy wprost przyznaje, że na dziś spółka nie może potwierdzić wypłaty nagród. To sygnał, jak poważnie wyglądają finanse górniczego giganta.

Koszty wydobycia

Kierownictwo spółki wskazuje, że głównym problemem są niekonkurencyjne koszty wydobycia, które w ostatnich latach znacząco odjechały od rynkowych realiów. Plan naprawczy obejmuje ograniczanie kosztów produkcji i dostosowanie polityki wynagrodzeń do kondycji firmy. Wśród rozważanych działań jest powrót do standardowego poziomu 80 proc. wynagrodzenia za czas choroby. Jak podkreśla prezes, celem nie jest odbieranie przywilejów, lecz przywrócenie równowagi kosztowej, bez której nie da się dalej utrzymać skali działalności.

Na kłopoty JSW złożyły się zarówno czynniki zewnętrzne, jak i błędy wewnętrzne. Po stronie rynku uderzyły niskie ceny węgla koksowego oraz umocnienie złotego. Dodatkowym ciosem była tzw. składka solidarnościowa – 1,6 mld zł zapłacone w latach 2022–2023, jako przez jedyną firmę w Polsce. Spółka wystąpiła już o zwrot tych środków. Wewnątrz organizacji problemem okazały się podwyżki przyznane mimo widocznej już dekoniunktury oraz dziesięcioletnie gwarancje zatrudnienia. Ich ewentualne wypowiedzenie oznaczałoby konieczność wypłaty wysokich rekompensat, co dodatkowo obciążałoby budżet.

Audyt inwestycji wykazał ponadto poważne nieprawidłowości. Budżety części projektów niemal się podwoiły, a mimo to nie zostały one zakończone. Wśród przykładów wymieniane są elektrociepłownia Radlin oraz nowa bateria koksownicza w Koksowni Przyjaźń. Zarząd zapowiada przegląd portfela inwestycyjnego i korekty harmonogramów, aby ograniczyć ryzyko dalszych opóźnień i wzrostu kosztów.

Szukanie oszczędności

Równolegle JSW szuka oszczędności poza płacami: w kosztach materiałowych, logistyce i energii. Spółka chce zwiększać niezależność energetyczną poprzez rozwój własnej produkcji prądu z metanu na potrzeby zakładów. To ma zmniejszyć wrażliwość na wahania cen energii i poprawić przewidywalność kosztów operacyjnych.

W tle toczy się dyskusja o znaczeniu strategicznym JSW. Węgiel koksowy ma status surowca krytycznego w Unii Europejskiej, a Polska należy do czołowych producentów. Od kondycji spółki zależy więc nie tylko sytuacja tysięcy pracowników i kooperantów, lecz także odporność europejskiego łańcucha produkcji stali. Na horyzoncie pojawia się unijny mechanizm CBAM, który od 2026 r. ma chronić rynek stali przed emisjami „importowanymi” wraz z produktami spoza UE. Dla JSW to potencjalna osłona konkurencyjna – pod warunkiem, że firma szybko obniży koszty i ustabilizuje finanse.

Czy Barbórka trafi w tym roku na konta górników? Zarząd na razie nie daje gwarancji. Decydujące będzie tempo wdrażania planu oszczędnościowego i poprawa otoczenia rynkowego. Jedno jest pewne: bez skutecznej korekty kosztów spółka nie zdoła wrócić na ścieżkę rentowności, a każda złotówka wydana dziś musi być uzasadniona efektem dla przyszłej konkurencyjności.

Czytaj też:
Zaskakujący gest posła Konfederacji. Ostrzegł koalicję rządzącą
Czytaj też:
Gigantyczne odprawy za odejście z kopalni. Duże zainteresowanie wśród górników