– Nasz rząd zaprosił nas i innych do podjęcia działań i zrobiliśmy to – powiedział w oświadczeniu dyrektor generalny JPMorgan, Jamie Dimon. – Nasza siła finansowa, możliwości i model biznesowy pozwoliły nam opracować ofertę przeprowadzenia transakcji w sposób minimalizujący koszty dla Funduszu Gwarantowania Depozytów.
Historia First Republic trochę jak SIlicon Valley Bank
Jak donosi Reuters, JPMorgan nie przejmuje długu korporacyjnego banku ani akcji uprzywilejowanych.
Akcje First Republic spadły podczas handlu przedsesyjnego w Nowym Jorku o ponad 33 proc., zaś akcje JP Morgan wzrosły zaś o 3,8 proc. „Transakcja sprawia, że JPMorgan, największy bank w kraju, staje się jeszcze bardziej masowy” – komentuje przejęcie Bloomberg.
Specjalizujący się w bankowości prywatnej dla klientów z pokaźnym portfelem First Republic koncentruje się na firmach venture capital. Bank popadł w tarapaty po tym jak Rezerwa Federalna podniosła stopy procentowe, co jest elementem zbijania inflacji. Wpłynęło to na wartości obligacji i pożyczek, które bank kupił, gdy stopy procentowe były niskie. W międzyczasie deponenci wycofali część pieniędzy -najpierw w poszukiwaniu produktów oferujących lepszy zwrot, a potem ze strachu, gdy pojawiły się obawy finanse banku.
Czytaj też:
Silicon Valley Bank upadł w kilka dni. Druga część historii niczym casus Getin BankuCzytaj też:
Tyrowicz: Na dzisiaj dezinflacji, której wszyscy się spodziewają, nie ma