W tym tygodniu Rada Polityki Pieniężnej (RPP) po raz piąty z rzędu zdecydowała o pozostawieniu stóp procentowych na dotychczasowym poziomie. O decyzji gremium prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP), a zarazem przewodniczący Rady Adam Glapiński mówił podczas wczorajszej konferencji prasowej. Szef banku centralnego tłumaczył, że brak obniżki stóp procentowych w obliczu spadającej inflacji wynika z faktu, że członkowie RPP podejrzewają, że w drugim półroczu ceny znów zaczną rosnąć, co nie będzie wynikiem polityki monetarnej, lecz rezygnacji rządu z zerowej stawki VAT na niektóre produkty żywnościowe.
Brak zerowej stawki VAT na żywność podniesie inflację?
O możliwym wzroście inflacji w związku z podniesieniem stawki VAT na żywność mówił w rozmowie z Biznes24 Henryk Wnorowski, członek RPP. – Bez wątpienia będzie to przyczynek do jakiegoś impulsu inflacyjnego. Natomiast nie spodziewam się absolutnie tego przełożenia w relacji 1:1. Wierzę, że ta reakcja po stronie cen będzie nieco mniejsza, niż ten impuls kosztowy w postaci VAT-u na żywność i później tego zniesienia dopłat do energii – powiedział Wnorowski.
Przypomnijmy, że zerowa stawka VAT na żywność obowiązuje od lutego 2022 roku i była kilkukrotnie przedłużona, ostatnio do końca marca br. W tym tygodniu premier dał do zrozumienia, że od kwietnia przywrócona zostanie 5 proc. stawka VAT. – Ja bym nie wykluczał, ale potrzebujemy jeszcze do końca tygodnia jeszcze chwili namysłu, że zostawimy kwestię VAT-u na żywność na tym poziomie, który był przed tym wybuchem inflacji i będziemy obserwowali, co się dalej z tym dzieje – powiedział szef rządu.
– Moja rekomendacja jest taka, ale minister finansów jeszcze będzie dokładnie liczył, że moglibyśmy wrócić do 5 proc. stawki na żywność i w każdej chwili wrócić do zerowej, jeśli będą powody – dodał.
Czytaj też:
Glapiński ogłosił koniec inflacji. Dlaczego mimo to RPP nie obniżyła stóp?Czytaj też:
Zerowa stawka VAT na żywność już tylko do świąt? Kluczowe produkty zdrożeją