Koniec z darmowymi stażami? Jednym z postulatów Lewicy w kampanii przed wyborami do Parlamentu Europejskiego jest wprowadzenie płatnych praktyk i staży w całej Unii Europejskiej. Studenci mieliby otrzymywać co najmniej 3500 zł na rękę.
Darmowe staże znikną?
– Chcemy wprowadzenia płatnych staży i praktyk w całej UE; wynagrodzenie, co najmniej w wysokości 3,5 tys. zł netto, dla każdego praktykanta i stażysty – powiedział cytowany przez serwis RMF FM współprzewodniczący Nowej Lewicy Robert Biedroń podczas poniedziałkowej konferencji prasowej przed bramą Uniwersytetu Warszawskiego.
Biedroń, który w niedzielnych wyborach będzie ubiegał się o ponowny wybór do Parlamentu Europejskiego, zapowiedział, że będzie domagał się zakończenia „współczesnego niewolnictwa wobec uczniów". Wspomniana kwota 3500 zł to – jak podkreślił europoseł – "minimum, które pozwoli studentom skupić się na nauce".
Z przytoczonych przez Biedronia danych wynika, że połowa studentów i uczniów z krajów członkowskich UE ma doświadczenia z bezpłatnymi stażami i praktykami. W Polsce takie doświadczenia ma dwie trzecie studentów.
Jakie studia wybrać?
Z niedawnego badania BIG InfoMonitor „Świadomość ekonomiczna maturzystów 2024", wynika, że blisko 60 proc. tegorocznych maturzystów planuje rozpocząć jesienią studia. Czym powinni kierować się przy wyborze kierunku? Rozmawialiśmy niedawno na ten temat z Pauliną Zasempą, HR Manager z SD Worx.
– Wybierając studia powinniśmy kierować się nie tylko trendami na rynku pracy, bo te zmieniają się coraz szybciej, ale przede wszystkim naszymi predyspozycjami oraz wizją naszej ścieżki kariery. Wciąż jest bardzo wiele zawodów jak zawody prawnicze, medyczne czy inżynierskie, które wymagają kierunkowego wykształcenia i tylko ono daje uprawnienie do jego wykonywania – powiedziała „Wprost" Zasempa.
– Są też takie, np. w mediach czy agencjach kreatywnych, gdzie równie mile widziane są świadectwa ukończenia kierunków, które dowodzą naszych szerokich horyzontów, np. archeologii, psychologii czy filologii – dodała.
Ekspertka przekonuje, że ważniejsze niż dyplom ukończenia studiów, będzie to jakie umiejętności posiedliśmy w czasie naszej edukacji. – Dlatego warto jak najwcześniej – a potem, przez resztę kariery, robić to regularnie – zacząć gromadzić kompetencje poprzez kursy i szkolenia. Z naszych badań wynika, że bardzo duża grupa pracowników – również tych z najmłodszego pokolenia – dostrzega konieczność uczenia się i zdobywania nowych umiejętności. To bardzo dobry prognostyk, bo dzisiejszy rynek pracy wręcz wymusza doskonalenie się przez całą ścieżkę kariery oraz gotowość nie tylko do poszerzania kompetencji w znanej nam dziedzinie. Elastyczność, gotowość do zmian czy nawet alternatywny zawód to zestaw cech nowoczesnego pracownika – tłumaczy Zasempa.
Ekspertka zwraca uwagę, że kompetencją przyszłości, którą można zdobywać zarówno na studiach wyższych, jak poza nimi jest umiejętność pracy w środowisku sztucznej inteligencji.
– To dziedzina, która rozwija się niesamowicie szybko, ale zamiast obawiać się jej wpływu i tego, że przejmie nasze miejsca pracy, lepiej uczyć się jej obsługi. To właśnie na specjalistów z dziedzin związanych z nowymi technologiami będzie zapotrzebowanie w najbliższych latach i możemy przypuszczać, że te stanowiska będą odporniejsze na zawirowania na rynku pracy – prognozuje nasza rozmówczyni.
Czytaj też:
Student lata na zajęcia samolotem. Tak mu się bardziej opłacaCzytaj też:
Jakiej pracy szukają studenci? Wynagrodzenie nie jest najważniejsze