Zadyszka chińskiego smoka

Zadyszka chińskiego smoka

Dodano:   /  Zmieniono: 
Robert Azembski, redaktor „Bloomberg Businessweek Polska” Archiwum 
Chociaż chińska gospodarka traci impet i Państwu Środka grozi wybuch inflacji,  uważam, że Chiny poradzą sobie z gospodarczymi problemami pisze Robert Azembski, redaktor „Bloomberg Businessweek Polska”.
Chińska gospodarka wyraźnie hamuje. Eksperci szacują, że tegoroczny wzrost PKB nie przekroczy 8?9 proc. Po latach prosperity nadchodzące osłabienie jest tyleż naturalne, co niepokojące. Niepokojem napawa malejący eksport do pogrążonych w kłopotach krajów Unii Europejskiej oraz niepewność związana z rynkiem amerykańskim, który przecież jeszcze nie wydobył się z kryzysu lat 2008?2009.

Na ostatnim spotkaniu działającego przy Związku Banków Polskich Klubu Polska 2015+ przytoczony został raport banku inwestycyjnego Nomura, który ostrzega przed przegrzaniem chińskiego rynku nieruchomości. Objawy spowolnienia wzrostu w Chinach, słabe wyniki sektora wytwórczego od ponad dwóch lat, spadająca sprzedaż domów i zahamowanie wzrostu eksportu wznieciły obawy ekspertów, że w największej gospodarce świata podskoczy liczba niespłacanych kredytów.

Istotnie może się tak stać w następstwie rekordowego boomu kredytowego, jaki nakręcił w okresie globalnej recesji w latach 2009?2010 premier Wen Jiabao. Chińczycy twierdzą jednak, że globalna Nomura przesadza, bo należy do niezbyt przyjaznych im historycznie Japończyków, a sytuacja na rozpędzonym kredytami hipotecznymi rynku nieruchomości już się stabilizuje.

Nie wchodząc w dywagacje na temat stosunków chińsko-japońskich, warto zauważyć, że chiński nadzór bankowy wymógł ostatnio zwiększenie dyscypliny banków przy udzielaniu wszelkich kredytów na konsumpcję.

W opinii ekonomistów banku Goldman Sachs i Międzynarodowego Funduszu Walutowego Chiny unikną jednak spowolnienia i opanują inflację. W raporcie z grudnia ubiegłego roku Goldman Sachs przewiduje wzrost chińskiego PKB w tym roku o 8,6 proc. i o 8,7 proc. w 2013 roku. Malejący eksport może zostać zrekompensowany nadal dużym wewnętrznym popytem oraz inwestycjami zagranicznymi, które dopiero w najbliższych latach zaczną Chinom procentować. W tym świetle na duże uznanie zasługuje inicjatywa prezydenta Bronisława Komorowskiego, pod którego auspicjami doszło ostatnio do wyraźnego ocieplenia chińsko-polskich stosunków gospodarczych. Tak trzymać!