Grecy grają z Brukselą va banque

Grecy grają z Brukselą va banque

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wczorajsze wieczorne „rozmowy ostatniej szansy” w Atenach w sprawie utworzenia rządowej koalicji trwały zaledwie godzinę i zakończyły się fiaskiem 123RF 
Wczorajsze wieczorne „rozmowy ostatniej szansy” w Atenach w sprawie utworzenia rządowej koalicji trwały zaledwie godzinę i zakończyły się fiaskiem. W tym samym czasie w Brukseli obradowali ministrowie finansów eurolandu. Do późnych godzin nocnych jednak nie wydali komunikatu, czy opracowali plan zatrzymania Grecji w strefie euro, czy jej wyjścia.
Wprawdzie przed rozpoczęciem obrad rzeczniczka Komisji Europejskiej Ahrenkilde Hansen zapewniała dziennikarzy, że 'przyszłość Grecji jest w strefie euro' i Komisja będzie nad tym pracować, jednak sam szef KE w wywiadzie dla włoskiej telewizji postawił sprawę jasno: ? W klubie wszyscy muszą przestrzegać zasad. Jeśli porozumienia nie będą respektowane, to nie będzie warunków, by kontynuować związki z krajem, który nie spełnia swych zobowiązań ? powiedział José Barroso.

Jego wypowiedź odnosiła się do lidera Syrizy, greckiej radykalnej lewicy, który torpeduje próby utworzenia rządu w Atenach, odrzucając propozycję wejścia w koalicję z konserwatywną Nową Demokracją i socjalistycznym Pasokiem. Te dwie partie, z którymi mógłby utworzyć większościową koalicję w parlamencie, są bowiem za dotrzymaniem umów z władzami UE o ratowaniu Grecji przed bankructwem i pożyczkami w zamian za surowe reformy finansów państwa. Alexis Tsipras jest po drugiej stronie barykady i nazywa reżim oszczędnościowy narzuconym przez strefę euro barbarzyństwem wobec greckiego narodu. Tsipras deklaruje, że jest za pozostaniem Grecji w UE i euro, ale domaga się renegocjacji planu pomocowego.

Podobnego zdania w sprawie Grecji jest unijny komisarz ds. ekonomicznych i walutowych Olli Rehn. W rozmowie z agencją Bloomberg powiedział, że Europa jest dziś bardziej odporna na wyjście Grecji ze strefy euro niż dwa lata temu. Dla Grecji będzie to bardziej dotkliwe niż dla eurolandu.

Jednak obecnie to Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Europejski Bank Centralny i rządy eurolandu są w posiadaniu większości z 250 mld euro greckiego długu. Powrót Grecji do drachmy uderzy też w wierzycieli prywatnych, którzy już na greckiej tragedii wiele stracili, godząc się na początku roku na redukcję jej zadłużenia o ponad połowę. ? Nowa-stara waluta grecka będzie musiała przejść przez parkiet i inflacja będzie kominowa ? zawyrokował  Peter Dixon, ekonomista Commerzbanku.
 
Jest też problem czysto formalny. Twórcy traktatu z Maastricht, który był podstawą wprowadzenia wspólnej waluty w 1999 r., nie przewidzieli ewentualności wyjścia członka z klubu bez rezygnacji z członkostwa w Unii Europejskiej. Co więcej, członka UE nie można wyrzucić, jeśli kraj chce pozostać w bloku.

Dlatego z UE zaczęły dochodzić głosy, że Komisja Europejska powinna złagodzić swoje stanowisko i zapewnić Grecji więcej elastyczności albo więcej czasu na realizację surowych reform. Lider Zielonych w Parlamencie Europejskim Daniel Cohn-Bendit uważa, że niezbędna jest nowa oferta dla Grecji, która przekona partie do zawarcia koalicji proeuropejskiej.

Dziś prezydent Grecji ma po raz trzeci podjąć próbę skłonienia polityków do utworzenia koalicji rządowej, lecz szanse na powodzenie są znikome. Świat czeka już tylko na jego decyzję o rozpisaniu nowych wyborów.