Rarytas w zasięgu ręki

Rarytas w zasięgu ręki

Niedoceniony rynek znaczków carskiej Rosji

Ciekawe okazy rosyjskich znaczków można dziś kupić za niewielkie pieniądze. Nie doceniają ich nawet zachodnie katalogi filatelistyczne – niemiecki Michel czy amerykański Scott. Specjaliści są jednak pewni – ceny będą rosły. Coraz aktywniejsi stają się bowiem kolekcjonerzy z Rosji, obecni już na wszystkich liczących się aukcjach. Aleksiej Wiestawienko, członek The Rossica Society of Russian Philately, nie ma wątpliwości: po mapach czy srebrach, które dziś są w centrum zainteresowania kolekcjonerów, przyjdzie czas na znaczki. Kupienie ich obecnie, po atrakcyjnych, choć rosnących cenach, może być dobrą inwestycją.
Według Wiestawienki, przy odrobinie szczęścia można kupić prawdziwe rarytasy. Niewielka popularność znaczków z czasów carskiej Rosji powoduje bowiem, że sprzedający nie zawsze mają podstawową wiedzę na ich temat. Niedawno na aukcji Allegro za 10 zł został sprzedany znaczek wart ponad 1,5 tys. dolarów. Tylko kupujący zorientował się, że został on wydrukowany z błędem, a takie walory są najcenniejsze. – Dla przykładu: prawidłowo wydrukowany znaczek z 1879 r. o nominale siedmiu kopiejek wart jest zaledwie 25 centów. Ale gdy godło w środku jest odwrócone, jego cena wzrasta do 25 tys. dolarów. A jeżeli w wyniku błędu w ogóle godła nie ma – walor wycenia się na 1,5 tys. dolarów. Zdarza się również trzeci błąd – inny znak wodny. Takie znaczki rosyjski katalog Standard Kolekcja wycenia na 50 tys. dolarów – tłumaczy kolekcjoner.

Aby się zorientować, jak bardzo niedoceniane są rosyjskie znaczki, wystarczy porównać ich ceny z XIX-wiecznymi walorami emitowanymi z innych krajach. Różnica jest ogromna.

– Wpływ na cenę znaczków w danym kraju ma historia ich kolekcjonerstwa – tłumaczy Aleksiej Wiestawienko. – W przypadku Rosji sytuacja jest nietypowa. Do rewolucji w 1917 r. znaczki były zbierane przez arystokrację. Potem niszczono wszystko, co miało związek z carem – znaczki również. Nie było więc rynku, który kształtowałby ceny. Pojawiły się znaczki radzieckie, z Leninem, z ludźmi pracy, tworzyły się komunistyczne kółka filatelistyczne. A znaczki carskiej Rosji zniknęły nawet z katalogów wydawanych w Związku Radzieckim. Początkujący filateliści nie wiedzieli więc o ich istnieniu – mówi kolekcjoner. – Dopiero obalenie komunizmu odkryło dawny świat. Rynek zaczął się więc kształtować w latach 90., a to, co łączy się z tradycją, stało się modne.

Według wielu kolekcjonerów, ceny rosyjskich znaczków w zachodnich katalogach są przypadkowe. – Warto pamiętać, że katalogi nie były i nie są cennikami, należy je traktować tylko orientacyjnie. Mam katalogi Gibbonsa, Yverta, Scotta, Michela i kilka rosyjskich. Każdy z nich nie tylko inaczej wycenia znaczki, ale nadaje im inną numerację, co utrudnia porównywanie. Poza tym np. Michel jako jedyny rozróżnia najstarsze walory drukowane na papierze cienkim i grubym, a tu różnice cen są duże, np. znaczek z 1865 r. na cienkim papierze jest dwa razy droższy. Zdarza się też, że wycenia on niektóre znaczki dziesięciokrotnie wyżej niż Scott, ale bywa odwrotnie. Nie ma więc żadnych relacji między cenami – tłumaczy filatelista. Pierwszy stemplowany znaczek rosyjski z 1857 roku (tzw. I Rosję) Scott wycenia na 600 dolarów. Na eBayu można go kupić za jedną trzecią tej ceny. Inaczej jest już ze znaczkami czystymi, które są rzadkością. Ta sama I Rosja niekasowana warta jest 4,5 tys. dolarów i bardzo trudna do kupienia – chociaż i w tym przypadku zdarzyło się, że na eBayu można było ją zdobyć za 500 dolarów – dodaje Wiestawienko.

Licząc na dobrą inwestycję, najlepiej kupować znaczki najbardziej wartościowe, czyli najrzadsze i niekasowane, to one drożeją najbardziej. Wyjątki są rzadkie. Kolekcjoner podkreśla, że na cenę znaczka ma wpływ nie tylko rok jego wydania i to, czy jest czysty, czy stemplowany, ale również jego nakład. – Najdroższy dziś znaczek carskiej Rosji był wydany dopiero jako czwarty – zaznacza. Nadzieja na zysk bierze się z przekonania, że ceny rosyjskich znaczków zrównają się z cenami walorów emitowanych w tym samym czasie w innych krajach. Nawet w porównaniu ze znaczkami polskimi, które wyceniane są na Zachodzie na połowę cen katalogowych, mają cztero-, a nawet pięciokrotny potencjał wzrostu.

Różne katalogi, różne wyceny


Scott (w tys. USD)
czysty/kasowany
Michel (w tys. EURO)
czysty/kasowany
Standard kolekcja (w tys. EURO)
czysty/kasowany
I Rosja 4,5/0,6 3/1 10/0,45
II Rosja 1,75/0,125 5/0,25 2,75/0,15
III Rosja 3/0,7 7,5/2 4,75/0,825
IV Rosja 4,5/1,25 7,5/3 8,5/1,6