Wielki dzień dla Tesli i jej właściciela. Firma Elona Muska zadebiutowała dziś w indeksie S&P500 na Wall Street. Co ciekawe, nie będzie ona startowała z pozycji małego gracza. Akcje Tesli stanowią 1,69 proc. całego indeksu, co stawia ją przed takimi potęgami, jak Johnson&Johnson, JP Morgan, czy najbardziej znany fundusz inwestycyjny świata, należący do Warrena Buffeta - Berkshire Hathaway. Akcje spółki motoryzacyjnej drożały już od momentu, gdy ogłoszono, że firma dołączy do indeksu. Jednak debiut podgrzał nastroje inwestorów. Dziś Tesla drożeje o niemal 6 proc. Za jedną akcję trzeba zapłacić obecnie 695 dolarów.
Elon, przejdź na bitcoiny
Do ciekawej rozmowy doszło na Twitterze między Elonem Muskiem a Michaelem Saylorem. Znany z promowania bitcoinów inwestor namawiał szefa Tesli do zainwestowania części kapitału firmy w kryptowaluty. Miliarder najpierw zapytał Saylora, czy tak duża transakcja w ogóle jest możliwa, a następnie zasypał obserwujących go użytkowników Twittera, serią memów i wpisów sugerujących, że kryptowaluty to bzdura.
Czytaj też:
Rekord Tesli. Firma Elona Muska jest warta więcej, niż Ford, Toyota, GM i inni... razem wzięci