Tak kończy się romantyczna historia rodzinnego zespołu Formuły 1. Williams Racing, założony przez Sir Franka Williamsa trafia w ręce amerykańskiego funduszu inwestycyjnego Dorilton Capital. Fundusz ma w swoim portfolio firmy z branż przemysłowej, technologicznej oraz medycznej. Dlaczego kupił Williamsa? Powodów jest kilka.
Po pierwsze, zespół, poza częścią sportową, posiada spółkę odpowiedzialną za rozwój nowoczesnych technologii. Część z nich testowana i wykorzystywana jest w Formule 1, ale to tylko niewielki wycinek działalności.
Wartość transakcji określono na 152 mln euro, w ramach których fundusz spłaci wszystkie zobowiązania zespołu wobec zewnętrznych partnerów biznesowych. Chodzi o zadłużenie opiewające na 40 mln euro. W komunikacie zapewniono, że sam Sir Frank Williams, który był właścicielem 52 proc. udziałów, otrzyma dożywotnie wsparcie.
Legendarna nazwa zostanie
Poinformowano także, że zarówno nazwa zespołu, jak i charakterystyczne malowanie w biało-błękitnych barwach pozostaną niezmienione. George Russell i Nicolas Latifi będą jeździć charakterystycznymi bolidami do końca sezonu. Inwestor zapewnił, że zależy mu na utrzymaniu wieloletniego dziedzictwa zespołu i prestiżu budowanego przez ponad 40 lat.
Czytaj też:
Afera w Formule 1. Jeden z zespołów kopiował mistrzowski bolid Mercedesa. FIA nakłada ogromną karę