Zbonikowski został szefem państwowej spółki. „Wyssałem tematykę z mlekiem matki”

Zbonikowski został szefem państwowej spółki. „Wyssałem tematykę z mlekiem matki”

Łukasz Zbonikowski
Łukasz Zbonikowski Źródło: Newspix.pl / DAMIAN BURZYKOWSKI
W sobotę 29 sierpnia media obiegła informacja, że Łukasz Zbonikowski został prezesem spółki Skarbu Państwa. Szefuje Wojskowym Zakładom Inżynieryjnym w Dęblinie, które wchodzą w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Zbonikowski w mailu do „Wyborczej” opisał, w jaki sposób przebiegał proces rekrutacji. – Czynniki polityczne nie grały tu roli – stwierdził.

– Oczywiście prezes jest wyrocznią i zrobi to, co uzna za stosowne, ale wystarczy poczytać, co mówili o mnie przedstawiciele i jak „pożegnali” mnie z partii, by wiedzieć, że tu nie ma mowy o jakichkolwiek koneksjach i układach politycznych. Czynniki polityczne nie grały tu roli – napisał Łukasz Zbonikowski w mailu wysłanym do redakcji „Wyborczej” i dodał, że podczas szukania pracy trafił na ogłoszenie o konkursie na stanowisko prezesa Wojskowych Zakładów Inżynieryjnych w Dęblinie, które należą do PGZ. Łukasz Zbonikowski przekazał, że rozmowę kwalifikacyjną przed radą nadzorczą odbył 19 sierpnia, a dwa dni później otrzymał informację, że wygrał. Przypomnijmy – spółki Skarbu Państwa podlegają wicepremierowi, ministrowi aktywów państwowych.

Łukasz Zbonikowski w komunikacie wysłanym do „Wyborczej” przekonywał także, że ma odpowiednie kwalifikacje do sprawowania nowej funkcji. „Ojciec był wojskowym, uzbrojeniowcem w pułku inżynieryjno-saperskim, a cały Włocławek żył wojskiem. Można powiedzieć, że wyssałem tematykę »z mlekiem matki«” – napisał.

Kim jest Łukasz Zbonikowski?

Łukasz Zbonikowski od 2005 do 2015 roku był posłem Prawa i Sprawiedliwości. Wtedy wybuchła wokół niego afera dotycząca jego życia osobistego, ale ostatecznie w wyborach parlamentarnych w 2015 roku wystartował, choć zrezygnował z członkostwa w partii (wrócił do niej w 2016 roku). W 2016 roku żona Zbonikowskiego zawnioskowała o uchylenie mu immunitetu, a ostatecznie polityk sam się go zrzekł. Wtedy ruszyła sprawa w sądzie w Chełmnie. Żona oskarżała Zbonikowskiego o stosowanie przemocy, m.in. szarpanie, wykręcanie jej rąk, a także o znęcanie się nad nią psychicznie. Sąd rejonowy uniewinnił go, ale uznał, że Zbonikowski naruszył nietykalność cielesną żony.

Sprawa trafiła do sądu okręgowego, który ocenił w 2018 roku, że polityk rzeczywiście naruszał nietykalność cielesną kobiety, ale umorzył postępowanie ze względu na niski stopień winy. Przez cały ten czas Zbonikowski utrzymywał, że oskarżenia to intryga żony, z którą się rozwodził. Sprawą zajął się jeszcze w 2019 roku Sąd Najwyższy, który oddalił kasację Moniki Zbonikowskiej.

PiS, ale nie Prawo i Sprawiedliwość…

W sierpniu 2019 roku Łukasz Zbonikowski został usunięty z Prawa i Sprawiedliwości na dobre. Polityk wystartował z konkurencyjnego komitetu, który sam założył. W dodatku komitet nazwał Patrioci i Samorządowcy, a więc w skrócie: PiS. Zbonikowski nie wszedł do Senatu ze swojego komitetu w wyborach w 2019 roku.

Czytaj też:
Beata Szydło krytykuje byłego ministra. „Wydaje mi się to nieprofesjonalne i krzywdzące”