Sanepid nałożył na restauratora karę za otwarcie lokalu w czasie lockdownu. Na nerwach się skończyło, postępowanie umorzone

Sanepid nałożył na restauratora karę za otwarcie lokalu w czasie lockdownu. Na nerwach się skończyło, postępowanie umorzone

Restauracja
Restauracja Źródło:Pixabay
Właściciel lokalu w Łukowie nie będzie musiał wykładać 30 tys. zł za to, że otworzył lokal mimo obowiązującego przez wiele miesięcy zakazu. Lubelski sanepid umorzył postępowanie. Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców mówi o kolejnym sukcesie.

Organ nie może nałożyć kary na przedsiębiorcę za otwarcie się w czasie lockdownu tylko w oparciu o niesprecyzowany zarzut, że działalność może powodować zagrożenie życia lub zdrowia. Tym bardziej, iż w żaden sposób nie udowodnił, że w dniu prowadzonej kontroli personel obsługujący klientów był nosicielem SARS-COV2, a jest to elementarną przesłanką, by móc w ogóle mówić o tego typu zagrożeniu.

Taką argumentacją Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców przekonał wojewódzki sanepid do umorzenia postępowania wobec przedsiębiorcy, który wznowił działalność mimo wynikającego z rozporządzenia zakazu.

Na swojej stronie internetowej Rzecznik odnotował kolejną udaną interwencję: sanepid wymierzył przedsiębiorcy z Łukowa trzy kary pieniężne po 10 tys. zł każda i jednocześnie wydał decyzje o natychmiastowym wykonaniu. Jednak Wojewódzki Inspektor Sanitarny stanął po stronie przedsiębiorcy.

Trzy kontrole i kara w wysokości 30 tys. zł

W styczniu i lutym 2021 roku obowiązywał zakaz obsługiwania klientów w lokalach gastronomicznych. Mimo to coraz więcej przedsiębiorców decydowało się na wznawianie działalności. Tak też uczynił przedsiębiorca z Łukowa. Trzykrotnie przeprowadzono u niego kontrole, których wynikiem były kary administracyjne.

W decyzjach urzędnicy sanepidu wskazali na naruszenia obowiązku serwowania dań w lokalu – powołując się na zagrożenie życia lub zdrowia gości w kontrolowanym miejscu m.in. w oparciu o rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii.

Rzecznik MŚP korzystając ze swoich uprawnień, zgłosił udział na prawach przysługujących prokuratorowi w trzech postępowaniach przed Państwowym Wojewódzkim Inspektorem Sanitarnym w Lublinie (organu odwoławczego) w sprawie decyzji Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Łukowie z kwietnia 2021 r.

„Kolejny kamyk do ogródka”

W maju 2021 r. wniósł o wstrzymanie natychmiastowe wykonania decyzji do czasu ukończenia postępowania odwoławczego oraz o uchylenie zaskarżonych decyzji w całości i umorzenie postępowania.

Lubelski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny najpierw wstrzymał natychmiastowe wykonanie decyzji, a następnie zawiadomił o zakończeniu postępowania wobec przedsiębiorcy.

Kolejna sprawa zakończona sukcesem. Mały kamyczek w ratowaniu polskiego biznesu. W tym przypadku, jak i pewnie wielu innych postępowaniach, niezwłoczne wstrzymanie decyzji, jest konieczne, ponieważ pogłębia bardzo trudną sytuację, w której tkwią przedsiębiorcy oraz ich pracownicy w związku z wielomiesięcznymi utrudnieniami w prowadzeniu działalności i możliwości pracy. Walczymy o każdy taki przypadek i czekamy jeszcze na decyzje odnośnie nałożonych bardzo wysokich kar pieniężnych – powiedział Adam Abramowicz, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.

Czytaj też:
Rzecznik ujął się za przedsiębiorcą, który otworzył siłownie w czasie lockdownu. Kary uchylone