Najbogatszy Rosjanin nie sprzeda udziałów w TUI. Został objęty sankcjami

Najbogatszy Rosjanin nie sprzeda udziałów w TUI. Został objęty sankcjami

Samolot należący do grupy TUI
Samolot należący do grupy TUI Źródło:Newspix.pl / Nicolas Economou/NurPhoto via ZUMA Press)
Aleksiej Mordaszow, najbogatszy Rosjanin i największy udziałowiec giganta podróżniczego TUI, został objęty sankcjami, które mają uniemożliwić mu zbycie udziałów i realizację zysków z inwestycji w TUI.

Nałożenie sankcji potwierdziła w komunikacie Grupa TUI. „Ma to na celu uniemożliwienie panu Mordaszowowi realizacji jakichkolwiek wpływów lub zysków z jego inwestycji w TUI”- czytamy.

Grupa TUI uspokaja, że sankcje nie obejmują firmy

Wcześniej rosyjski oligarcha zrezygnował z zasiadania w radzie nadzorczej koncernu. Mordaszow ma 1/3 udziałów i jednocześnie jest największym indywidualnym udziałowcem TUI Group. „Dwie trzecie akcjonariuszy (66 proc.) to inwestorzy prywatni i instytucjonalni, którzy pochodzą z Niemiec, UE, Wielkiej Brytanii i USA” – napisało w komunikacie TUI.

Biuro podkreśliło, że „sankcje UE dotyczą pana Mordaszowa jako osoby, a nie TUI AG, której jest udziałowcem”. I dalej: „W tym zakresie sankcje wobec akcjonariusza nie mają wpływu na spółkę, w której posiada udziały. Działalnością operacyjną TUI AG kieruje zarząd, tak jak w przypadku każdej niemieckiej spółki akcyjnej”.

Na liście miliarderów magazynu "Forbes" w 2021 roku Mordaszow znalazł się na 51. miejscu. Jego majątek oszacowano na 29,1 mld dolarów.

Sankcje na Rosję. Coraz mniej krajów „przyjaznych” dla oligarchów

Sankcje, na które zdecydowały się Unia Europejska, Stany Zjednoczone, Kanada, Japonia i wiele innych państw, uderzają w oligarchów. Wynika to z przekonania, że są oni blisko związani z Władimirem Putinem i mogą na niego wpływać. W obliczu niewyobrażalnej agresji, której dopuszczają się rosyjskie wojska na Ukrainie, do sankcji dołączają nawet te kraje, które przez właścicieli wielkiego kapitału były uważane za wyjątkowo bezpieczne.

Zaskoczeniem dla rosyjskich miliarderów było przyłączenie się do sankcji Księstwa Monako. To właśnie tam cumują jedne z największych jednostek, należących do najbogatszych ludzi świata. Niewielkie księstwo na Francuskiej Riwierze to miejsce rezydencji bardzo wielu miliarderów.

Księstwo Monako, mimo że nie należy do Unii Europejskiej, postanowiło działać zgodnie z jej zaleceniami dotyczącymi odcięcia dostępu rosyjskim oligarchom do ich majątków. Jest to jeden z mechanizmów, który zdaniem Ursuli Von der Leyen ma zrujnować rosyjską gospodarkę i odciąć Władimir Putina od możliwości finansowania dalszej inwazji na Ukrainę.




Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport


Wcześniej do listy państw, które nałożyły najostrzejsze sankcje gospodarcze na Rosję, dołączyła Szwajcaria, która przez lata była znana z zachowywania neutralności i niemieszania się w sprawy polityczne. Stąd właśnie była tak popularnym miejscem do lokowania swoich oszczędności.

Czytaj też:
Morawiecki: Sankcje są skuteczne bez furtek i wyjątków