Branża turystyczna szacuje straty, jakie poniesie w związku z mniejsza liczbą turystów z Rosji, którzy w najbliższych miesiącach zdecydują się na wyjazd zagraniczny. Szczególnie żywe dyskusje toczą się w krajach, w których turystyka stanowi istotną część PKB, a turyści z Rosji należeli dotychczas do głównych grup przyjezdnych lub klientów wydających najwięcej pieniędzy – informuje Polski Instytut Ekonomiczny w „Tygodniku gospodarczym PIE”.
Władze promowały wakacje na Krymie, ale kto mógł, i tak latał na południe Europy i do Turcji
W ostatnich dwóch latach przed pandemią (2018 i 2019) i załamaniem międzynarodowego ruchu turystycznego odnotowywano 41 mln i 45 mln wyjazdów zagranicznych z Rosji. W pierwszym roku pandemii ta liczba spadła do ok. 12 mln. Wcześniej liczba podróżujących za granicę Rosjan odbudowywała się powoli po spadku wywołanym sankcjami po aneksji Krymu i wahaniami kursu rubla. W tym czasie władze w Moskwie zachęcały do turystyki krajowej, np. na zaanektowany Krym.
Jeśli Rosjanie decydowali się na zagraniczny wyjazd, to najpopularniejszym kierunkiem była Turcja, do której w 2019 r. zrealizowano 6,7 mln zagranicznych wyjazdów. Dla tureckiego sektora turystycznego wojna na Ukrainie i jej reperkusje będzie stanowiła szczególnie silny cios, gdyż aż ¼ odwiedzających ten kraj w ostatnich latach pochodziła z Rosji i Ukrainy.
W 2020 roku 75 tys. Rosjan skorzystało z bazy hotelowej w Polsce
Wśród pozostałych 11 najpopularniejszych kierunków wyjazdów Rosjan przed pandemią było 7 z Unii Europejskiej (uszeregowane według liczby podróży): Finlandia, Estonia, Niemcy, Włochy, Polska, Hiszpania i Grecja. Poza Unią najwięcej zagranicznych wyjazdów odbywało się do Kazachstanu, Ukrainy, Chin, Tajlandii. Zgodnie z danymi GUS, w 2019 r. z bazy noclegowej w Polsce skorzystało 290 tys. Rosjan, a w 2020 r. – 75 tys.
Wśród krajów Unii najwięcej przyjazdów z Rosji odnotowano przed pandemią w Finlandii, ale turystyka nie jest istotną gałęzią gospodarki tego kraju, w związku z czym Finlandia nie powinna odczuć negatywnych skutków gwałtownego odcięcia strumienia rosyjskich turystów.
W zestawieniu OECD brakuje danych dla Cypru, a to właśnie turystyka jest jedną z najważniejszych gałęzi cypryjskiej gospodarki.Władze Cypru spodziewały się, że po dwóch gorszych pandemicznych latach nastąpi odrodzenie i na wyspę przyjedzie ok. 1 mln gości z Rosji, co miałoby stanowić nawet 1/4 wszystkich odwiedzających.
Rosyjscy turyści nie oszczędzali na wakacjach nad Morzem Śródziemnym
Jeszcze inaczej sytuacja wygląda w przypadku krajów śródziemnomorskich, Francji, Hiszpanii i Włoch. Do tych państw przyjeżdżało co prawda mniej gości z Rosji, ale byli to odwiedzający wydający podczas swoich pobytów najwięcej pieniędzy. We Włoszech na przykład obywatele Rosji odpowiadali przed pandemią za ok. 12 proc. zakupów tax free, ze średnim rachunkiem opiewającym na 1215 euro, a ponad połowa przyjezdnych zatrzymywała się w hotelach wyższej klasy (cztero- i pięciogwiazdkowych). Rosjanie należeli także do wydających najwięcej w nadmorskich regionach Hiszpanii i Francji, np. generowali ok. 7 proc. przychodów z turystyki na Lazurowym Wybrzeżu w 2019 r., a co trzeci z nich wydawał dziennie średnio ponad 200 euro.
Czytaj też:
Jedyna kobieta-gubernator w Ukrainie dla „Wprost”: Odbudujemy i Charków, i Mariupol, i inne miasta