Spółka RedDeer.Games (RDG), niezależny producent i wydawca gier wideo, trafił na honorowe miejsce w opublikowanym niedawno raporcie Central and Eastern European startups (CEE). To zestawienie przygotowane wspólnie przez znawców z firm Dealroom.co, Google for Startups, Atomico i Credo Ventures.
RedDeer.Games zostało wyróżnione jako jeden z najbardziej obiecujących startupów gamingowych w regionie Europy Środkowo-Wschodniej.
RedDeer.Games z międzynarodowym wyróżnieniem
Startupowy raport to przekrojowy i wieloaspektowy dokument, ale nie zabrakło w nim rozdziału poświęconego branży gamingowej. Polska jest zaś jednym z mocniejszych regionów dla startupów gamingowych, których łączne finansowanie przekroczyło już 91 milionów złotych.
Autorzy raportu wytypowali zaś listę top 9 startupów z regionu CEE, na które inwestorzy powinni zwrócić uwagę. Aż pięć na dziewięć miejsc zajęły firmy z Polski, a blisko czołówki znalazła się właśnie spółka RedDeer.Games.
To jednak nie wszystko. Miejsca ustanowiono według autorskiego wskaźnika obiecujących firm – Dealroom Signal – opracowanego w tym roku przez Dealroom.co. Składa się na niego wiele aspektów rozwoju spółek, m.in. ich tempo wzrostu, szybkość zatrudniania nowych osób, bazę talentów czy terminowe rozpoczynanie nowych rund inwestorskich.
W chwili pisania tych słów RedDeer.Games jest pierwszym startupem gamingowym w CEE na liście ponad 550 firm z regionu. Na stronie dealroom.co polska firma zdobyła 73 punkty Signal. Co ciekawe, w zestawieniu znaleźli się też tacy rodzimi giganci jak CD Projekt Red (44 pkt.) CI Games (47pkt.) czy 11 bit studios (34 pkt.).
– Gry komputerowe przez lata ewoluowały skupiając się głównie na rozwoju grafiki dążącej do wyidealizowanego fotorealizmu. Dziś ekosystem dojrzał do przełomowych rozwiązań technologicznych. Mam świadomość, że największe transformacje dopiero przed nami – mówi Michał M. Lisiecki, Co-Founder & CEO RedDeer.Games sp. z o.o.
Moim głównym wyzwaniem, podobnie jak i wielu innych branżowych menedżerów, jest zmieniać dotychczasowe zasady gry i „wyprzedzać swoją epokę”, czyli przyjąć rolę „łącznika” pomiędzy Twórcą gry i wszelkich dodatków a Użytkownikiem, który oczekuje od nas technologii zwiększającej jego komfort obcowania z wirtualną rozrywką.
– Wspólnie z kluczowymi osobami RedDeer.Games obraliśmy ten kierunek jako cel strategiczny na kolejne lata. Stawiamy na rozwój spółki i produktów zapewniających graczom jak największy postęp – konkluduje Michał M. Lisiecki.
Czytaj też:
Kajko i Kokosz na Nintendo Switch. Nowa gra trafi w gusta dzieciCzytaj też:
To może być hit. RedDeer.Games szykuje grę opartą o „Złego” Leopolda Tyrmanda