InPost płaci większe podatki niż wszyscy jego konkurenci razem wzięci

InPost płaci większe podatki niż wszyscy jego konkurenci razem wzięci

Paczkomat InPost, zdj. ilustracyjne
Paczkomat InPost, zdj. ilustracyjne Źródło: Shutterstock / Soft Light
Zwykle działalność firmy oceniamy biorąc pod uwagę jej wyniki finansowe, czyli najczęściej osiągnięte przychody i wygenerowane zyski. Jednak okazuje się, że równie ważna jest wysokość płaconego podatku, on to bowiem sprawia, że zarobione pieniądze zasilają budżet naszego, a nie obcego, państwa.

Ocenianie wyłącznie po wysokości osiągniętego przychodu może być w pewnym stopniu „mylące”. Łatwo wyobrazić sobie sytuację, w której firma osiąga wysokie zyski, ale niewiele z tego przekazuje fiskusowi – czyli obywatelom, jako beneficjentom systemu podatkowego. A to właśnie dzięki podatkom można realizować inwestycje i przekazywać świadczenia finansowane przez budżet państwa.

Konsumenci korzystający z usług wielu różnych firm często mogą nie mieć świadomości dotyczącej tego, co dzieje się z pieniędzmi, którymi płacą za towary i usługi. Jeżeli firma działa na terenie Polski i tutaj uczciwie rozlicza się z podatku, to część tych środków wraca do klientów, na przykład w postaci inwestycji w miejsca użyteczności publicznej czy w postaci różnorodnych świadczeń socjalnych.

Zyski a podatki

Serwis podatnik.info przyjrzał się danym dotyczącym firm z określonych branż i opublikował na tej podstawie ranking podatników, który został nazwany „listami wstydu” i „listami chwały”.

Porównuje on firmy z określonych sektorów gospodarczych, biorąc pod uwagę ich wyniki finansowe, czyli przychody, dochody, podstawy opodatkowania, zapłacony podatek CIT oraz jego udział w przychodach.

Ciekawe wnioski można wyciągnąć porównując na przykład firmy z branży logistycznej. Z rankingu wynika, że wszystkie podmioty z tej branży osiągnęły w minionym roku w sumie 17 mld zł przychodu, z tego jedna z nich – InPost – 4,7 mld zł, natomiast pozostałe spółki razem – prawie 12 mld zł.

InPost jest nie tylko liderem pod względem wysokości przychodów, ale także w zakresie wysokości podatków przekazywanych fiskusowi. Gdy porównany kwoty podatków zapłaconych przez operatorów logistycznych, okazuje się, że InPost zapłacił ich więcej niż wszyscy jego zagraniczni konkurenci razem wzięci.

Firma zapłaciła bowiem blisko 190 mln zł podatku CIT, podczas gdy pozostałe – między innymi DPD, Schenker, General Logistics, Fedex, DHL czy UPS – zapłaciły w sumie 180 mln zł podatku. Wskaźnik procentowy podatku CIT w stosunku do przychodów w przypadku InPostu wyniósł ponad 4 proc., podczas gdy dla pozostałych przedsiębiorstw z listy – jedynie 1,5 proc.

Podobnie wygląda to w przypadku firm z innych branż, na przykład sieci handlowych. Także tutaj można stwierdzić, że jedna z nich – polskie Dino – zapłaciła ponad 144 mln zł podatku CIT, podczas, gdy pozostałe, których dane wzięto pod uwagę, czyli Auchan, Eurocash, Kaufland, Carrefour, Netto, Makro Cash and Carry, Stokrotka oraz Selgross – w sumie 270 mln zł.

Wszystkie analizowane w rankingu firmy wygenerowały 84 mld zł przychodu, z czego Dino – 14 mld zł. Jednak współczynnik podatkowy, czyli stosunek płaconego przez nie podatku do osiągniętych przychodów w przypadku sieci jest trzy razy większy niż w przypadku pozostałych firm.

Co oznacza niski podatek

Najczęściej to, że firma ponosi duże koszty swojej działalności Jednak może się także nasuwać podejrzenie, że być może stosuje różne zabiegi w ramach tzw. optymalizacji podatkowej. Może to polegać na przeniesieniu działalności do innego państwa i rejestrowaniu tam spółek, które nie prowadzą rzeczywistych operacji gospodarczych (są to tzw. conduit company lub letterbox company). Takie spółki mogą być zakładane w tzw. rajach podatkowych czy też w krajach Unii Europejskiej, takich jak Cypr, Malta, Holandia czy Luksemburg.

Spółki takie są faktycznie zarządzane z Polski, a ich rejestracja za granicą ma służyć temu, aby nie płacić podatku w naszym kraju. Według Ministerstwa Finansów metody takie należą do tzw. agresywnej optymalizacji, ale resort przestrzega, że nie są one jednak do końca skuteczne. Istnieją bowiem metody, aby stwierdzić, gdzie faktycznie prowadzona jest działalność i sprawdzić, czy podatek jest rzetelnie od tej działalności odprowadzany.

Zgodnie z obowiązującymi w naszym kraju przepisami osoby prawne, czyli między innymi spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, spółki akcyjne, fundacje, stowarzyszenia i spółdzielnie, mające siedzibę lub zarząd na terytorium Polski, płacą podatki od wszystkich swoich dochodów, bez względu na to, w jakim miejsce zostały wygenerowane – podaje portal biznes.gov.pl.

Dlatego w sytuacji, gdy spółka została zarejestrowana za granicą, a jej zarząd znajduje się w Polsce, to i tak podlega opodatkowaniu w naszym kraju od całości uzyskanych przychodów, niezależnie od tego, gdzie one zostały uzyskane. Jeżeli więc firma nie płaci całości należnego podatku, to może to powodować powstanie zaległości podatkowych i wywoływać odpowiednie skutki administracyjne.

Warto podkreślić, że fakt posiadania zarządu na terytorium Polski nie musi oznaczać dosłownie usytuowania siedziby na terenie naszego kraju, ale może dotyczyć wykonywania tutaj czynności, które polegają na zarządzaniu działalnością i majątkiem firmy, a to zwykle łatwo stwierdzić, obserwując aktywność poszczególnych spółek. Fiskus może brać pod uwagę adres, pod którym kierowana jest korespondencja, miejsca organizowanych spotkań i przebywania członków zarządu oraz koszty związane z przejazdami czy przelotami.

Bycie liderem zobowiązuje

InPost to polska firma z siedzibą w Krakowie, należąca do grupy kapitałowej Integer.pl S.A., która została założona w 2006 r. i z powodzeniem rozwinęła działalność na rynku logistycznym. Firma stosuje nowatorskie rozwiązania i wykorzystuje nowoczesne technologie. Jako pierwsza wprowadziła na polski rynek automaty do odbioru i nadawania paczek, które zdobyły popularność w Polsce, a obecnie – zdobywają ją także na całym świecie. Przyniosły one rewolucję w dziedzinie dostarczania przesyłek. Firma rozwija także inne rozwiązania takie jak usługi e-commerce oraz kurierskie.

Warto także podkreślić, że InPost nie tylko płaci w kraju wysokie podatki, wspierając budżet państwa, ale także inwestuje w rozwiązania pro-ekologiczne. Jako jedna z pierwszych firm na polskim rynku przystąpił do inicjatywy Science Based Targets (SBTi), do roku 2040 zamierza osiągnąć pełną neutralność klimatyczną, a w ciągu 5 lat – w pełni zamknięty obiekt surowców w operacjach własnych.

Przekazuje także zarobione pieniądze na szczytne cele, takie jak pomoc objętej wojną Ukrainie. Realizowana ona była w postaci Konwoju Polskich Serca czy poprzez ośrodek wsparcia i edukacji matek i dzieci z Ukrainy, która powstał w Warszawie. Ufundowano także sprzęt, który trafił do kilkuset żołnierzy obrony terytorialnej. Transport humanitarny dla ludności cywilnej w Charkowie został sfinansowany przez właścicieli firmy InPost – Rafała Brzoskę i jego żonę Omenę Mensah. Małżeństwo uczestniczyło także w forum polsko-ukraińskim podczas historycznej wizyty prezydenta Ukrainy Wolodymira Zełenskiego w Warszawie.

InPost z chwilą wybuchu wojny na Ukrainie przestał także kupować usługi i produkty w Rosji i na Białorusi. Nie wpłynęło to negatywnie na działalność firmy, która, jak pokazują wyniki finansowe, jest w dobrej kondycji finansowej.

Źródło: Wprost