„Pyszny baton bananowy oblany prawdziwą, ciemną czekoladą. Dostarcza aż 18g białkapochodzącego z zrównoważonego źródła! Bez glutenu i oleju palmowego!” – zachwala producent. Dietetyczne słodycze? Można tak powiedzieć.
Mowa o batonie proteinowym ze świerszczy. Za produkt o wadze 60 g trzeba zapłacić 11,9 zł. Do koszyka w sklepie internetowym można dołożyć granolę zawierającą płatki owsiane, czekoladę, pestki dyni i larwy świerszcza (21,9 zł za 240 g), czekoladę gorzką z mącznikami („Polecamy koneserom czekolady” – 23,9 zł za 100 g), chipsy („uzależniają jak zwykłe chipsy!”, 11,9 zł za 60 g), a także mąki i makarony z makaron ze świerszczy instant albo po prostu zestaw imprezowy – kilka saszetek z jadalnymi owadami. Goście, którzy do tej pory nie zetknęli się z taką przekąską, na długo zapamiętają tę imprezę.
Jadalne owady. Nisza, ale z potecjałem
W Polsce działa kilka sklepów internetowych z produktami zawierającymi jadalne owady, co świadczy o tym, że musi być duże zapotrzebowanie na takie produkty. Pytam Patryka Sienkiewicza, właściciela sklepu FoodBugs, jak wygląda rynek owadów jadalnych w Polsce. Przyznaje, że to wciąż nisza, więc nie ma precyzyjnych danych.
– Mogę natomiast powiedzieć, że widzimy regularny wzrost zainteresowania naszymi produktami. Niewątpliwie częstą motywacją do pierwszego zakupu jest ciekawość i chęć spróbowania czegoś oryginalnego. Pomimo tego że pierwszy zakup może być często impulsywny, obserwujemy jednak, że większość klientów często do nas wraca – mówi Sienkiewicz.
Więcej wiemy o zachodnich rynkach, które z owadami na talerzach zdążyły się jako tako oswoić. – W takich krajak jak Holandia, Niemcy czy Francja produkty owadzie możemy kupić w wielu marketach oraz siłowniach. W restauracjach znajdziemy hamburgery z dodatkiem mąki ze świerszczy. Myślę, że za dwa lata w Polsce może być podobnie – wyjaśnia mój rozmówca.
Zdrowa dieta z owadami
Dla części osób produkty na bazie owadów stają się codziennym elementem diety, dla innych to przekąska i ciekawy pomysł na zaskakujący prezent dla najbliższych – mówi.
Owady zawierają całkiem sporo białka i to bywa częstym powodem, dla którego sięgają po nie osoby na diecie wysokobiałkowej. Na przykład 100 g konika polnego zawiera zazwyczaj od 14 do 28 gramów białka. To 25-60 proc. zalecanego dziennego spożycia z tak niewielkiej porcji. Ta sama porcja czerwonych mrówek również dostarcza około 14 gramów białka, a także aż 71 proc. zalecanego dziennego spożycia żelaza. Świerszcze, chrząszcze i gąsienice są również świetnymi źródłami tych składników odżywczych. Żółty mącznik młynarek ma więcej żelaza niż kurczak czy wieprzowina. Kto chce dostarczyć organizmowi więcej cynku, powinien sięgnąć po gąsienice i świerszcze jadalne.
– W owadach znajdziemy wiele witamin (m.in. A, D czy z grupy B). Jadalne robaki praktycznie nie dostarczają węglowodanów, a zatem są niskokaloryczne i lekkostrawne. Wszystko to sprawia, że jest to niezwykle zdrowa i pełnowartościowa przekąska, dlatego jedzenie robaków w Polsce jest coraz szerzej i chętniej doceniane – wyjaśnia Patryk Sienkiewicz.
Przekonuje również, że włączenie jadalnych owadów do menu niesie za sobą istotne korzyści ekologiczne. – Hodowla jadalnych robaków jest zdecydowanie bezpieczniejsza dla naszej planety, ponieważ ich obróbka nie zakłada wykorzystywania skomplikowanych procesów produkcyjnych i przetwórczych. Jedzenie owadów to także szerzenie świadomości na temat ograniczania spożywania mięsa – mówi.
Gdzie można kupić jadalne owady?
Poza wspomnianymi już kilkoma sklepami internetowymi produkty zawierające owady można kupić w niektórych sieciach handlowych. Kilka miesięcy temu wprowadził je do sprzedaży Carrefour, a w mijającym tygodniu o rozszerzeniu oferty poinformowała Żabka, przy czym produkty FoodBugs będą dostępne nie w sklepach stacjonarnych, a w aplikacji Jush Żabka.
Czytaj też:
Burgery z larwami dostępne w sprzedaży. Oferta wywołała zamieszanieCzytaj też:
Zjedliśmy pizzę z larwami, której nie ma w karcie. „Smakują jak suszone pomidory”