Niegdyś jedzenie owadów kojarzyło się wyłącznie z odległymi regionami jak Kambodża, Tajlandia czy Chiny. Od jakiegoś czasu regularnie zaczęto przyzwyczajać nas do myśli, że Polska również zacznie żywić się robakami i to szybciej niż myślimy. Długo nie trzeba było czekać na efekty. Sklepy już oferują towary jak np. burgery z larwami, a w niektórych dostęp do takich produktów jest stale rozszerzany.
Robaki w znanym sklepie. Sieć nie chce się zatrzymywać
Carrefour jest jedną z sieci, która bardzo ochoczo przystąpiła do wprowadzania owadów na swoje półki. Początkowo mogliśmy tam znaleźć tylko znikome ilości opakowań z taką zawartością, jednak sytuacja zaczyna się diametralnie zmieniać. Sklep postanowił rozszerzyć swoja dotychczasową ofertę o nowy asortyment.
W słoiczkach, saszetkach, woreczkach – wybór jest naprawdę spory, a półki zaczynają uginać się od tego „dobrobytu”. Od kilku dni w sprzedaży marketu dostępne są dodatkowe artykuły firm Foodbugs oraz Robaki Z Paki. Wszystkie oznaczane jako owady jadalne, co ma dodatkowo przekonywać klientów do zakupu.
Na początek tylko wybrane sklepy
Robaki w sklepach Carrefour dostępne są na ten moment tylko w pięciu warszawskich punktach. To stolica stała się centrum, które ma pokazać, że Polska jest otwarta na zmiany i nie boi się nowoczesnej żywności. Wszystko prawdopodobnie przechodzi fazę testową i dopiero, bo zbadaniu zainteresowania konsumentów, zaczniemy spotykać owady również w innych placówkach tej sieci.
Aktualnie owady od marki Foodbugs oraz Robaki Z Paki znajdziemy m.in. w Carrefourze w Westfield Mokotów i Westfield Arkadia. To duże centra handlowe, w których codziennie poza tysiącem Polaków przewijają się obcokrajowcy. Z tego powodu na pewno łatwiej znaleźć odpowiednią liczbę klientów zainteresowanych robakami niż w małych miasteczkach.
Owady w Europie stają się normą
Dostęp do owadów w Europie zaczyna być bardzo powszechny. Wiele osób zwraca uwagę na zalety korzystania z tego typu żywności – m.in. te zdrowotne, ale też inne związane z ekologią i śladem węglowym. Moda na robaki dotarła do nas głównie z Azji i zrodziła się z potrzeby zmian oraz szukania lepszych rozwiązań ekonomicznych. Polska jest jednym z wielu krajów, który coraz bardziej otwiera się na innowacje kulinarne, o czym świadczą m.in. dania podawane w restauracjach–ostatnio mieliśmy okazję spróbować m.in. pizzy z robakami. Niezależnie od tego jak dużo nowej żywności wkroczy na nasz rynek, zawsze mamy możliwość zrezygnowania z testowania tego typu smaków.
Czytaj też:
Nieświadomie jemy rocznie nawet kilogram owadów. „Jesteśmy, jako Polska, niestety trochę zapóźnieni”Czytaj też:
Polacy nie chcą rezygnować z mięsa. Talerz musi zostać odpolityczniony