Fryderyk Karzełek: Pomagamy ludziom osiągać szczęście
Artykuł sponsorowany

Fryderyk Karzełek: Pomagamy ludziom osiągać szczęście

Fryderyk Karzełek
Fryderyk Karzełek Źródło: Wprost / Piotr Woźniakiewicz, Ars Lumen
Założyciel firmy Heksagon Group, przedsiębiorca i autor książek, od lat z powodzeniem rozwija własny biznes, uczy ludzi, jak spełniać marzenia i być szczęśliwym w sześciu kluczowych obszarach życia. Fryderyk Karzełek stworzył innowacyjny system szkoleń indywidualnych oparty o unikatowy katalog zasad – 13 nawyków ludzi sukcesu – które pomagają jego klientom osiągać zdrową równowagę w życiu prywatnym i zawodowym. W rozmowie z „Wprost” biznesmen opowiada m.in. o tym, jak długo trzeba pracować nad sobą, by wprowadzić realne zmiany i co może nam w tym pomóc. 

Heksagon Group to firma, która uczy ludzi, jak osiągnąć szczęście w wielu dziedzinach życia. Skąd taki pomysł na biznes?

Fryderyk Karzełek: Od 30 lat zdobywam doświadczenie biznesowe w różnych obszarach i pomyślałem, że byłoby dobrze dzielić się tą wiedzą, pokazywać wzloty i upadki, bo wiele działo się w moim życiu. Pod koniec lat 80. wyjechałem do Niemiec i od tego się zaczęło. Założyłem pierwszą firmę, rozwijałem ją. Ale to nie była bajka zakończona happy endem. Popełniłem błędy, wszystko się posypało. Szukałem odpowiedzi na pytanie – dlaczego tak jest. W bibliotece natknąłem się na Arystotelesa, zacząłem zgłębiać jego przemyślenia i analizować jego maksymę, że głównym celem życia jest być szczęśliwym. Zastanawiałem się, co mam konkretnie zrobić, by to osiągnąć.

Czytaj też:
Tuzy Biznesu rozdane. Nagrodziliśmy wybitnych przedsiębiorców

Arystoteles mówił, że szczęście jest stanem duszy, pewną umiejętnością zachowań, trwało postawą wobec świata. Wydaje się to dość proste, a jednocześnie – skomplikowane i trudne do wdrożenia. A do jakich wniosków pan doszedł?

Jest sześć obszarów, które decydują o szczęściu: praca, zdrowie, pieniądze, relacje z ludźmi, rozwój osobisty i czas dla siebie. Te dwa elementy – heksagon szczęścia i chęć dzielenia się moim doświadczeniem życiowym były dla mnie impulsem do kolejnych działań. W 2009 roku stworzyłem spółkę Heksagon, która początkowo wyłącznie skupiała się na szkoleniach, a w 2016 roku, gdy dołączyła do mnie wspólniczka, Magda Balcerzak – wypłynęliśmy na szerokie wody.

Chciał pan stworzyć najskuteczniejszą firmę szkoleniową w Europie. Udało się?

To wciąż nasze największe marzenie i jesteśmy na dobrej drodze. Fundamentem było stworzenie takiego systemu nauczania, docierania do klienta, który byłby skuteczny.

Pana wizytówką jest Klub 555. Codziennie rano, o 5:55 łączy się pan z internautami i motywuje pan ich do zmian. Ty wymaga zapewne ogromnej samodyscpliny?

Zgadza się, prowadzę webinar codziennie od pięciu lat. I tylko raz – z powodów technicznych – program nie został wyemitowany. Wcześniej przez siedem lat próbowałem zaistnieć w social mediach, bez większego skutku. Nie sądziłem, że zdołam zachęcić ludzi do wstawania o tak wczesnej porze! Nikt się nie spodziewał, że to w ogóle możliwe, bo z reguły tego typu webinary są prowadzone w godzinach wieczornych, gdy ludzie są po pracy i mają więcej wolnego czasu.

Podczas programu na YouTubie wielu uczestników włącza się do dyskusji na czacie, dzieli swoimi przemyśleniami, a pan odpowiada na ich pytania.

To był strzał w dziesiątkę, który dał mi rozpoznawalność. Stałem się „tym” Fryderykiem od porannego wstawania i samodyscypliny.

I z dnia na dzień oglądało mnie coraz więcej osób. Na YouTubie mamy ponad 60 tys. subskrypcji, na Facebooku 170 tys., a Instagramie ok. 50 tys.

W jaki sposób udało się panu osiągnąć sukces finansowy? I czy w ogóle uda się zarabiać na nauczaniu ludzi, jak być szczęśliwym?

W 2019 roku wpadłem na pomysł stworzenia zawodu doradcy rozwoju osobistego. Idea okazała się fenomenalna. Inne firmy oferowały bowiem różne szkolenia z zarządzania sobą, ale nie wnikały, co jest istotą problemu danego klienta. Zastanawiając się nad własną historią, doszedłem do wniosku, że potrzebny jest doradca, który pomoże rozwiązać konkretny problem i wskaże odpowiednie szkolenie. Dołożyłem do tego „13 nawyków ludzi sukcesu” jako metodologię i wyszła – skrojona na miarę klienta – oferta.

Czym zajmuje się w praktyce taki doradca?

Prowadzi dokładną analizę i opracowuje Plan Rozwoju Osobistego – nie narzuca od razu klientowi: „Kup u nas szkolenie”, tylko pyta o problem, a następnie oferuje rozwiązanie, tak, by każdy w optymalny sposób mógł realizować swoje cele. Ten unikatowy model biznesowy marki Heksagon PRO, oparty na innowacyjnym systemie pracy z klientem, zapewnił nam nie tylko stabilną pozycję na rynku szkoleniowym, ale przede wszystkim dał nam gwarancję skuteczności naszych działań na rynku rozwoju osobistego. Naszą misją nie jest dostarczenie wiedzy, ale zmiana – na wielu polach.

Jak to wygląda w praktyce?

Kiedyś przyszedł do nas bardzo zapracowany menedżer. Twierdził, że nie ma czasu na najważniejsze rzeczy, a jego prywatne życie praktycznie nie istniało. Piastował wiele funkcji w różnych spółkach, ale nie potrafił tego udźwignąć. Pomogłem mu w podjęciu decyzji o rezygnacji z kilku stanowisk, bo sam nie wiedział, jak się za to zabrać. Wreszcie uwolnił potencjał i poczuł radość. I tu dochodzimy do sedna, potrzebujemy kogoś, kto nami potrząśnie i powie: „Zrób to a zobaczysz, co będzie”.

Wróćmy do „13 nawyków ludzi sukcesu”. Na czym się pan opierał, tworząc wspomniany katalog zasad?

Inspirowałem się trzynastoma cnotami Benjamina Franklina, które opisał w autobiografii „Żywot własny”. Był przekonany, że jeśli je wprowadzi w życie i będzie regularnie powtarzał, osiągnie sukces – każda z tych cnót była przez niego praktykowana tydzień, potem ćwiczył kolejne. Po 13 tygodniach zaczynał od początku.

Aby dokonać realnej zmiany w naszym życiu, musimy nad tym pracować od dwóch do czterech lat. Dopiero wówczas nawyki wchodzą nam w krew, stają się odruchowe.

Rozumiem, że unowocześnił pan nawyki Franklina?

Dokładnie tak. Opracowałem nawyki, które w obecnych czasach mają nam pomóc w osiąganiu spełnionego życia. Pierwszą zasadą jest: „Zaczynaj dzień z gotowym planem”. Chodzi o to, byśmy każdego dnia byli odrobinę lepsi, a w naszym życiu nie było totalnej przypadkowości. Nie chodzi jednak o to, by planować jedynie to, co zrobimy w pracy, ale w każdej dziedzinie życia. Kolejnym nawykiem jest panowanie nad emocjami. Jeśli ograniczymy stres i wprowadzimy więcej radości, nauczymy się śmiać, będziemy bardziej witalni.

Stres towarzyszy nam każdego dnia, jak go ograniczyć?

Do tego przyda nam się kolejna zasada – praktykowanie uważności, koncentrowanie się na „tu i teraz”. Nie oznacza to, że nie powinniśmy myśleć o przeszłości i przyszłości, ale koncentrować się na tym, co robimy aktualnie, by myśli nas nie zdominowały. Podam przykład: wielu z nas stresuje się, że pozostawiło włączone żelazko po wyjściu z domu lub nie wie, gdzie położyło portfel, jeśli będziemy uważni – wyeliminujemy z życia takie sytuacje.

Kolejna rzecz to panowanie nad własnymi finansami. Jak zadbać o dyscyplinę w tym zakresie?

To trudne do wyobrażenia, bo ludzie mówią, że pieniądze szczęścia nie dają lub są źródłem wszelkiego zła. Ja uważam, że pieniądze są najlepszym wynalazkiem ludzkości i definiuję je jako uniwersalny nośnik wartości – trzeba każdego dnia zastanawiać się, czy wydaję pieniądze w sposób celowy, czy nie ulegam emocjom oraz myśleć o tym, jak mogę zwiększyć dochody. To daje stabilizację i poczucie bezpieczeństwa.

Nawyk piąty brzmi tajemniczo – pracuj codziennie w ogrodzie swoich marzeń. O co chodzi w tej zasadzie?

O to, by założyć album marzeń, do którego będziemy wpisywać regularnie nasze marzenia – mniejsze i większe, przeglądali go i zastanawiali się nad tym, czy jesteśmy na dobrej drodze, by marzenia spełniać. Niektórzy mówią, że marzenia są dla dzieci i radzą: „Zejdź na ziemię”. Ale ja mam inne zdanie: jeśli więcej czasu poświęcamy na wspomnienia niż marzenia, to oznacza, że zaczynamy się starzeć.

Co nam daje analizowanie, czy przybliżyliśmy się do spełnienia marzenia? Czy jeśli po pewnym czasie uznamy, że nic nie zdziałaliśmy, efekt nie będzie odwrotny – nie popadniemy we frustrację?

To celowe nakierowanie życia na przyszłość. Możemy wpisać, kim chcemy w życiu być, co chcemy osiągnąć, czego doświadczyć. Ta lista jest gotowa i wolnym czasie ją przeglądamy – zrealizowanie nawet niewielkiego marzenia, jak wypad do Kazimierza w weekend, może dać nam ogromną radość i motywację.

Kolejnym nawykiem jest życzliwość dla świata – deficytowa w dzisiejszych realiach zasada.

Żeby było jasne – nie chodzi o to, by nagle zbawiać świat, pomagać każdemu dookoła. Chodzi o pozytywne nastawienie do świata. Zamiast mówić koledze w pracy: „Kiepsko wyglądasz, czy nie powinieneś iść do lekarza” – można okazać sympatię: „Masz ładny sweter, dobrze w nim wyglądasz”.

Dużo uwagi poświęca pan dyscyplinie, wytrwałości. To recepta na sukces?

Często po jednej nieudanej próbie poddajemy się. Tymczasem Edison podjął wiele prób, by skonstruować żarówkę i wreszcie się udało. Czasem trzeba dojrzeć, również finansowo, by coś za wiele lat osiągnąć.

Jednocześnie ważne jest mówienie głośno o swoich sukcesach, prowadzenie dziennika z dokonaniami lub wpisywanie ich do kalendarza. Skupiając uwagę na zaletach i kompetencjach – podnosimy swoją samoocenę i asertywność.

Ważne jest też to, abyśmy nie przejmowali się rzeczami, na które nie mamy wpływu i nie narzekali, że coś nam się nie podoba, tylko zmieniali to, lub przyjmowali odpowiednią postawę wobec rzeczy lub zachowania, które nam się nie podobają.

W pogoni za pracą, życiowym sukcesem często zapominamy o zdrowiu. O czym szczególnie powinniśmy pamiętać?

Na mojej liście jest litania aktywności – ale na równie z aktywnościami sportowych jest zdrowy sen – bo on decyduje o jakości życia. Większość ludzi, których codziennie spotykamy, to zombie – śpią mniej niż 7 godzin. Optymalny czas na nocny wypoczynek to 8 godzin, między 22 a 6 rano. Dbając o dobry sen, wspomagamy układ odpornościowy i tworzymy tarczę – żadna choroba nas nie dopadnie.

Co będzie priorytetem Heksagon Group w najbliższym czasie?

Naszą misją jest sprawienie, by poziom satysfakcji i poczucia szczęścia w Polsce wzrastał. W tym celu nasze działania w roku 2024 kierowane będą w celu umocnienia marki Heksagon PRO, która staje się głównym graczem na rynku szkoleń dla klienta indywidualnego. Umacniamy pozycję nowego zawodu doradcy rozwoju osobistego. Rok 2024 rozpoczynamy od zrealizowania badania z jedną najbardziej prestiżowych uczelni wyższych. Jego celem będzie zmierzenie poziomu szczęśliwości ludzi w Polsce oraz sprawdzenie, jak rozwój osobisty może wpływać na poczucie dobrostanu Polaków.

Jakie jest pana największe marzenie biznesowe?

Chcemy docierać do większej liczny osób i w 2025 roku zorganizować na Stadionie Narodowym w Warszawie event dla 55 tysięcy osób, miłośników Klubu 555. Gdyby się to udało, byłby to idealny prezent na moje przypadające za dwa lata – 65. urodziny.

Fryderyk Karzełek otrzymał nagrodę Tuzy Biznesu „Wprost” 2023 w kategorii „Innowacyjna Marka Osobista”.