Tomasz Regulski, Raiffeisen Bank Polska SA: W oczekiwaniu na decyzję Fed

Tomasz Regulski, Raiffeisen Bank Polska SA: W oczekiwaniu na decyzję Fed

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tomasz Regulski, Raiffeisen Bank Polska SA Archiwum 
Dziś uwaga uczestników rynku będzie się skupiać na posiedzeniu Fed. Publikacja komunikatu po tym spotkaniu, zaplanowana na godz. 19.15, z pewnością podniesie zmienność na amerykańskim parkiecie i w notowaniach dolara.
Oczekiwania na to wydarzenie będą w trakcie dzisiejszej sesji europejskiej sprzyjać konsolidacji na rynkach. Chwilowo zmienność może podnieść jednak odczyt sprzedaży detalicznej z USA. Z Polski napłyną dzisiaj dane na temat styczniowego salda na rachunku obrotów bieżących i lutowej inflacji CPI. Tradycyjnie ich publikacja prawdopodobnie nie przyniesie reakcji notowań złotego (który ma szansę konsolidować się przy poniedziałkowych poziomach) i warszawskich indeksów giełdowych (WIG20 pozostanie raczej w powstałym w lutym kanale spadkowym). Nie powinny one również zakłócić pozytywnych tendencji panujących na rynku polskich obligacji, zwłaszcza że w przypadku wskaźnika CPI bardziej realny wydaje się odczyt poniżej konsensusu rynkowego.

W tym miesiącu po posiedzeniu Fed nie odbędzie się konferencja prasowa z udziałem prezesa Rezerwy Federalnej, dlatego inwestorzy sugestii na temat perspektyw polityki pieniężnej w USA będą musieli doszukiwać się w komunikacie publikowanym po tym spotkaniu. Kluczowe dla sytuacji na giełdach i w notowaniach dolara powinno okazać się to, czy amerykańskie władze monetarne zasugerują możliwość przeprowadzenia trzeciej rundy ilościowego łagodzenia polityki pieniężnej (QE3). Po ostatnim wystąpieniu prezesa Fed przed Kongresem oraz po publikacji lepszych od prognoz danych z amerykańskiego sektora pracy szanse na takie działania istotnie zmalały. Oczekiwania inwestorów przesunęły się w kierunku tego, że nie zostaną one przeprowadzone (na co wskazuje m.in. umocnienie dolara względem euro), dlatego jeśli komunikat Fed to potwierdzi, nie powinniśmy obserwować zbyt silnej reakcji rynku, ale jedynie chwilowy wzrost zmienności. W przeciwnym wypadku, który wydaje się jednak mało prawdopodobny, miałaby miejsce wyraźna poprawa nastrojów, a w ślad za nią wzrosty na giełdach i w notowaniach surowców oraz osłabienie dolara amerykańskiego.