MasterCard ogłosi jedną z dwóch złych decyzji

MasterCard ogłosi jedną z dwóch złych decyzji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Andrzej Maria Faliński z Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji D.Solarz/Newspix.plŹródło:Newspix.pl
Jeśli nie będzie porozumienia, to będzie rozwiązanie legislacyjne. Nie ma cudów, obniżenie opłat od transakcji dokonywanych kartami na pewno przyczyni się do rozwoju tego rynku mówi Andrzej Maria Faliński z Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.
Karol Manys: MasterCard ma dziś ogłosić swoje stanowisko w sprawie obniżania prowizji od transakcji dokonywanych kartami. Jakiej decyzji Pan się spodziewa?

Andrzej Faliński: Nie mamy żadnych informacji, jaka ta decyzja będzie. To jest absolutnie szczelne miejsce. Dlatego ja się nie spodziewam, ale obawiam.

Aż tak? Czego?

Obawiam się, że będzie to jedna z dwóch możliwych decyzji negatywnych. Po pierwsze, MasterCard może powiedzieć, że nie przystępuje do porozumienia w sprawie obniżania opłat wypracowanego w NBP. I kropka. Ale równie złym rozwiązaniem byłoby również, gdyby zaproponował swój plan obniżenia.

Dlaczego Pan uważa, że to też jest złe rozwiązanie?

Bo innych postawi to wobec konieczności wyboru: albo rozpoczynamy negocjacje od nowa, albo ostatecznie udzielamy negatywnej odpowiedzi i czekamy na rozstrzygnięcia administracyjne. Dlatego oczekuję deklaracji MasterCard z niepokojem.

MasterCard może sobie pozwolić na negatywne stanowisko w sytuacji, gdy Visa, która na rynku płatności bezgotówkowych jest ostatecznie podmiotem dominującym, powiedziała już, że akceptuje kalendarium obniżania opłat wypracowane w NBP?

Sądzę, że MasterCard może coś takiego zrobić, bo to stawia tę drugą stronę w niekorzystnej pozycji.

Z czego wynika opór MasterCard przed obniżaniem opłat? Przecież resort finansów zapowiedział już, że jeśli operatorzy nie zrobią tego po dobroci, to im to narzuci odgórnie.

To jest kwestia ich strategii. Oni się opierają na kartach kredytowych, które są mocno obciążone marżami, a także obudowane różnego rodzaju prowizjami. Po prostu walczą o swoje przychody. Z rachunku ekonomicznego prawdopodobnie wychodzi im, że mogą stracić, i z tego powodu tak się trzymają tych prowizji.

Myśli Pan, że w przypadku negatywnej odpowiedzi konkurenta Visa może jeszcze się zastanawiać nad wycofaniem z deklaracji o obniżaniu opłat?

Myślę, że Visa nawet nie będzie miała innego wyjścia. Sądzę, że wtedy czeka nas rozwiązanie legislacyjne, które Visa po prostu po cichu poprze. Najprawdopodobniej treść merytoryczna porozumienia, które zostało ustalone w NBP w takiej czy innej formie, i tak wejdzie ostatecznie w życie. Ci, którzy chcą obniżania opłat interchange, są w każdym razie w zdecydowanej większości. Każde rozwiązanie dotyczące obniżania tych opłat jest krokiem w dobrym kierunku na rzecz rozwoju rynku. To będzie otwierać rynek płatności bezgotówkowych na mniejsze podmioty, które kierując się rachunkiem ekonomicznym, teraz niechętnie korzystają z tego instrumentu.

Pana zdaniem obniżenie opłat od transakcji kartami rzeczywiście sprawi, że ten sposób płatności się upowszechni?

Z moich formalnych i nieformalnych rozmów wynika, że tak. Nie ma cudów, przy obniżeniu prowizji ten rynek musi zacząć się rozwijać.