Sasin o podwyżkach cen energii: Wzrost musi nastąpić, aby spółki mogły inwestować

Sasin o podwyżkach cen energii: Wzrost musi nastąpić, aby spółki mogły inwestować

Jacek Sasin
Jacek Sasin Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
– Spółki energetyczne nie mogą dokładać do produkcji energii – powiedział dziennikarzom wicepremier i szef MAP Jacek Sasin w trakcie Forum Ekonomicznego w Karpaczu. Jak tłumaczył, wzrost cen energii „musi nastąpić”, a dzięki temu spółki energetyczne będą mogły zainwestować w inne niż węglowe źródła, a w efekcie – wytwarzać tańszą energię.

Forum Ekonomiczne w Karpaczu (wcześniej odbywało się w Krynicy) obfituje nie tylko w oficjalne debaty i spotkania, ale też w kuluarowe rozmowy. W trakcie jednej z nich wicepremier i minister aktywów państwowych rozmawiał z dziennikarzami na temat podwyżek cen energii i sytuacji wokół negocjacji z Czechami w sprawie kopalni Turów.

Sasin o podwyżkach cen energii: Wzrost musi nastąpić, aby spółki mogły inwestować i wytwarzać tańszą energię

Szef MAP o ewentualnych podwyżkach cen energii mówił: – Spółki energetyczne nie mogą dokładać do produkcji energii. Pamiętajmy o rosnących cenach uprawnień do emisji CO2. Wzrost (cen energii – red.) musi nastąpić, żeby spółki mogły inwestować w inne niż węglowe źródła i wytwarzać docelowo tańszą energię.

Wicepremier dodał, że „nie chce komentować czy można się spodziewać kilku czy kilkunastoprocentowych podwyżek cen energii”, ponieważ to spółki złożyły stosowne wnioski do Urzędu Regulacji Energetyki.

Czytaj też:
Były prezes PGE przyznaje, że ceny prądu pójdą w górę

Co dalej ze sprawą kopalni Turów? Sasin: Rozstrzygnięcia po wyborach w Czechach

Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ) zapowiedziało w poniedziałek 6 września, że polsko-czeskie negocjacje w sprawie Kopalni Węgla Brunatnego Turów będą kontynuowane w tym tygodniu. W piątek, 3 września 2021 r., w Pradze strony polska i czeska kontynuowały rozmowy w sprawie KWB Turów. Strony prowadziły dalsze prace nad zapisami umowy. Omawiano kwestie techniczne i prawne.

Pytany o ewentualny finał tej sprawy, Sasin powiedział dziennikarzom w kuluarach: – Obecnie rozmowy ze stroną czeską w sprawie Elektrowni Turów odbywają się na poziomie ekspertów. Spodziewam się, że rozstrzygnięcia będą możliwe dopiero po wyborach parlamentarnych w Czechach.

W maju Trybunał Sprawiedliwości (TSUE) zobowiązał Polskę do natychmiastowego zaprzestania wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów do czasu rozstrzygnięcia skargi, złożonej przez Czechy w tej sprawie, a dotyczącej uwarunkowań środowiskowych. Następnie przyłączyła się do skargi Czech w tej sprawie. Czechy złożyły później do TSUE wniosek o zasądzeniu zapłaty przez Polskę 5 mln euro kary dziennie za niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów.

Po decyzji TSUE strona polska informowała, że uzgodniła z Czechami porozumienie ramowe, które zobowiązuje Polskę do inwestycji, ograniczających negatywne skutki wydobycia dla środowiska, a Czechy – do wycofania sprawy kopalni z TSUE. Polska – w ramach tego porozumienia – zgodziła się na powołanie komisji eksperckiej, która badałaby kwestie środowiskowe, a  miałoby przeprowadzić do końca inwestycje dotyczące ekranu, który będzie eliminował odpływ wody.

Ponadto Grupa PGE miałaby prowadzić prace przy wałach, by zabezpieczać przed pyłkami, które przenikają na stronę czeską. Zaplanowano też wspólne polsko-czeskie inwestycje o wartości 40-45 mln euro, współfinansowane z budżetu państwa, jak i samorządów i PGE. Przedstawiciele polskiego rządu podkreślali, że umowa bilateralna w tej sprawie jest przygotowywana przez stronę czeską i ma zostać zawarta w ramach art. 273 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej (TFUE).

Czytaj też:
Prąd o blisko 60 proc. droższy niż przed rokiem. Podwyżki napędza głównie jeden czynnik