„Puls Biznesu” opisuje, że niedawno do „PB” dotarła informacja – nieoficjalna – że menedżerowie z zarządów Polskiej Grupy Zbrojeniowej nie są wynagradzani według przepisów, które wprowadziła tzw. ustawa kominowa. Miało tak się dziać ze względu na to, że spółki PGZ są ważne z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa. Obowiązująca obecnie tzw. ustawa kominowa ogranicza pensje prezesów firm, w których Skarb Państwa ma ponad 50 proc. udziałów, do sześciokrotnej średniej krajowej.
Z pytaniami o te doniesienia „PB” zwróciło się do rzecznika PGZ, który zaprzeczył co prawda, że omijanie „kominówki” to efekt tego, że Polska Grupa Zbrojeniowa jest „spółką o szczególnym znaczeniu”. Natomiast przyznał, że przepisy „ustawy kominowej” nie obowiązują w PGZ, za wyjątkiem art. 4 tej ustawy (określający zasady zasiadania w radach nadzorczych). Łukasz Prus, rzecznik PGZ, dodał przy tym, że nie może podać informacji o zarobkach zarządu spółki.
Prus wyjaśnił również, że brak „kominówki” w PGZ wynika głównie z tego, jak wygląda struktura akcjonariatu PGZ.