– Sądzę, że tak. To nie jest jeszcze przesądzone, to kwestia przyszłości – powiedział wicepremier pytany o swój start w wyborach parlamentarnych. – Jeszcze dwa lata do kolejnych wyborów, ale moją przyszłość polityczną bardzo mocno wiążę z kontynuacją zmian, reform. Chciałbym się przydawać Polsce mocno w tematach gospodarczych, społecznych i jak najszerzej w polityce, ponieważ uważam, że warto zmienić Polskę w kierunku kraju bardziej zasobnego, demokratycznego, bo III RP postrzegamy jaki kraj, który był demokratyczny z nazwy, natomiast realna demokracja jest wtedy, kiedy jak najszersze rzesze ludności mogą brać udział w tym torcie demokratycznym – zaznaczył. Dodał, że na razie z nikim nie rozmawiał na temat planów dotyczących startu w wyborach.
„Nie stanowi to poważnego zagrożenia”
Minister rozwoju i finansów skomentował także założenia ustawy związanej z zakazem handlu w niedzielę oraz omówił jej skutki. – Na rozwoju kraju i finansach tak bardzo nie odbije, może wystąpić jedynie minimalne wahnięcie i wpływ w pierwszym roku obowiązywania ustawy, ale nie stanowi to poważnego zagrożenia – zaznaczył.
Był też pytany o wpływ nowej ustawy na obroty w sektorze w handlowym. – Sądzę, że w obrotach w całym sektorze wystąpi mniejszy ubytek, marginalny i nie sądzę, że będzie to miało duży wpływ na cały rynek – podkreślił. – Dzisiaj rynek pracy jest bardzo dobry i sądzę, że osoby pracujące w handlu będą bardziej doceniane – podsumował wicepremier.
Czytaj też:
Jest decyzja ws. ograniczenia handlu w niedzielę. Co postanowiło PiS?