Ile pieniędzy może otrzymać Polska z UE? Są pierwsze szacunki, ale plany może popsuć wątek praworządności

Ile pieniędzy może otrzymać Polska z UE? Są pierwsze szacunki, ale plany może popsuć wątek praworządności

Mateusz Morawiecki
Mateusz MorawieckiŹródło:Newspix.pl / DAMIAN BURZYKOWSKI
Ile pieniędzy z Unii Europejskiej dostanie Polska? Pierwsze konkrety mogą paść po szczycie Rady Europejskiej 17-18 lipca. Na razie wiadomo jedynie, że z funduszu odbudowy Polska mogłaby otrzymać w formie grantów lub pożyczek ponad 60 mld euro.

Pierwszy raz od wybuchu pandemii koronawirusa głowy 27 państw , a także szefowie Rady Europejskiej i Komisji Europejskiej zbiorą się stacjonarnie w Brukseli. Dotychczas odbywały się one jako wideokonferencje. Unijny szczyt ma dwa główne tematy: budżet UE na lata 2021-2027 oraz fundusz odbudowy.

Spotkanie stanie się jednocześnie pierwszą okazją do osiągnięcia konsensusu między wszystkimi zainteresowanymi, niewykluczone, że negocjacje będą się przedłużać.

Czytaj też:
Na stole ponad 1,7 biliona euro. Rada Europejska dzieli miliardy

Szczyt RE w Brukseli. Ile pieniędzy jest do podziału z UE?

Unijny szczyt rozpocznie się o godz. 10 17 lipca. Proponowany budżet na lata 2021-2027 (budżet UE to określenie stosowane jako uproszczenie do Wieloletnich Ram Finansowych UE – red.) to 1074 miliardy euro.

Do tego zaplanowano 750 mld euro w tzw. funduszu odbudowy (będą to granty lub pożyczki), który jest reakcją wspólnoty na kryzys wywołany przez koronawirusa.

Szczyt Rady Europejskiej. Ile pieniędzy trafi do Polski?

Na tym etapie negocjacji środków z UE trudno wskazać, jak zostanie podzielony europejski tort. Wiele zależy od kondycji poszczególnych państw po kryzysie – to ewentualna recesja będzie decydowała o wysokości wsparcia z funduszu odbudowy (pełna nazwa: Instrument na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności).

Wstępne szacunki RMF FM wskazują, że z funduszu odbudowy Polsce mogłoby przypaść do nawet 64 mld euro. Trudne są za to do oszacowania ewentualne transfery na lata 2021-2027. W poprzedniej "siedmiolatce" na lata 2014-2020 dla Polski przewidziano 105,8 mld euro.

Praworządność a fundusze unijne. Jest deklaracja szefa RE

Polsce na drodze do wynegocjowania jak największych transferów z UE mogą stanąć warunki zapowiadane przez przewodniczącego Rady Europejskiej Charlesa Michela. Szef RE ogłosił bowiem:

Robimy istotny krok w kierunku zakotwiczenia praworządności i wartości w naszym projekcie europejskim i dlatego proponuję ścisłe uzależnienie finansowania od poszanowania ładu i praworządności.

To oznacza, że Michel chciałby wiązać finansowanie z praworządnością, tymczasem na unijnej arenie to właśnie Polsce i ewentualnie Węgrom zarzuca się nieprzestrzegania zasad państwa prawa. przed szczytem w Brukseli deklarował natomiast: – Nie zgadzamy się na arbitralne ujęcie kwestii praworządności.

Czytaj też:
Komisja PE przegłosowała raport ws. Polski. „Przytłaczające dowody”