Unijny szczyt w sprawie budżetu na lata 2021-2027 i funduszu do walki z kryzysem po epidemii miał trwać dwa dni, a mija czwarta doba negocjacji głów państw wspólnoty. W poniedziałkowe popołudnie dotychczasowe rozmowy i ustalenia podsumował premier Mateusz Morawiecki. Spotkał się z dziennikarzami w Brukseli tuż przed startem kolejnej tury rozmów.
Jak przekonywał szef polskiego rządu, poniedziałek ma przynieść „decydującą fazę” negocjacji. Podkreślał, że Europa potrzebuje skoku inwestycyjnego, by zwalczyć koronakryzys i poszczególne państwa są na różnych etapach wychodzenia z gospodarczego dołka wywołanego pandemią.
Dlatego też Morawiecki skrytykował państwa, które w trakcie negocjacji optują za zmniejszaniem kwot dotacji na walkę ze skutkami kryzysu. Takie kraje zbiorczo nazywał „grupą skąpców”. Chodzi m.in. o Holandię czy Danię, które chcą, by zamiast 500 miliardów euro bezzwrotnych grantów do podziału było około 375 mld euro. – Zastrzyk inwestycji publicznych jest mniejszy niż planowaliśmy kilka tygodni temu z powodu tzw. grupy skąpców –mówił.
Unijny szczyt ws. funduszy. Morawiecki o wiązaniu pieniędzy z praworządnością: Nic się nie zmienia, utrzymujemy naszą linię
Dziennikarze w Brukseli dopytywali Morawieckiego o to, czy jest przełom w sprawie domyślnego powiązania wypłat z funduszy unijnych z przestrzeganiem zasad praworządności przez państwa UE. Polska wielokrotnie zastrzegała, że nie zgodzi się na takie rozwiązanie.
- Tutaj nic się nie zmienia, mamy bardzo złe doświadczenia z KE i z różnymi instytucjami w tym instytucją artykułu 7. traktatu na temat tzw. praworządności. (...). Podobne doświadczenia mają też nasi przyjaciele z V4 (Grupa Wyszehradzka – red.), zwłaszcza Węgrzy. (...). Tu nic się nie zmienia, utrzymujemy naszą linię, wyraziliśmy z premierem Węgier naszą opinię, zarówno na forum plenarnym i w najróżniejszych konfiguracjach – mówił mediom premier.
Szef rządu zaznaczał przy tym, że Polska zaakceptuje porozumienie tylko wtedy, gdy w podziale pieniędzy z UE nie wystąpi „arbitralność i uznaniowość” w wątkach wokół praworządności.
Czytaj też:
Ziobro nie zgadza się na powiązanie budżetu UE z praworządnością. Zapowiada uchwałę Sejmu