Związkowcy chcą, by niedziele bez handlu były naprawdę bez handlu

Związkowcy chcą, by niedziele bez handlu były naprawdę bez handlu

Półka z napojami w Żabce
Półka z napojami w Żabce Źródło:Marcin Klimkowski
W niehandlowe niedziele działa bardzo wiele sklepów, co nie podoba się związkowcom. Mają pomysł, jak to zmienić, jak donoszą Wiadomościhandlowe.pl.

W niedziele niehandlowe nie wolno handlować, ale z wyjątkami. Jeśli za ladą pojawia się właściciel, sklep może działać. Z prawnej możliwości korzysta coraz więcej sklepów, nie tylko osiedlowych i małych (taki był zamysł wyjątku), ale także całkiem sporych supermarketów.

Związkowcy walczą z tym zjawiskiem, ale jak dotąd nieskutecznie. Teraz, jak informują Wiadomoscihandlowe.pl „Solidarność wpadła na nowy pomysł, który może ograniczyć handel w niedziele. Związek porzucił próby znowelizowania ustawy o handlu w niedziele, a zmiany chce wprowadzić przez ustawę o wychowaniu w trzeźwości.

Nowelizacja postawi sklepy pod ścianą?

Jak czytamy, w nowelizacji miałby się znaleźć taki zapis, który zakazuje sprzedaży alkoholu w placówkach pocztowych. Wtedy sieci handlowe znalazłyby się pod ścianą, bo albo prowadziłyby handel w niedziele, z alkoholem na półkach, albo działalność pocztową. Podobno „Solidarność” zamierza zebrać 100 tys. podpisów i samemu skierować projekt nowelizacji do Sejmu, korzystając z prawa inicjatywy obywatelskiej.

Business Insider Polska zebrał także przykłady sieci, które handlują w niedziele. To chociażby Żabka (działa na zasadzie wyłączenia dla przedsiębiorców działających we własnym imieniu i na własny rachunek, prowadzących sprzedaż osobiście), ABC, Lewiatan, Euro Sklep, Delikatesy Centrum, Chata Polska, Prim Market, Topaz, Al.Capone, Intermarche, Carrefour Express.

Czytaj też:
Zakaz handlu w niedzielę. Czy 7 marca sklepy będą otwarte?

Źródło: Wiadomoscihandlowe.pl, Business Insider Polska