Za nielegalne rozpowszechnianie filmów 25-latek zapłaci… 47 milionów zł

Za nielegalne rozpowszechnianie filmów 25-latek zapłaci… 47 milionów zł

Sąd Okręgowy w Białymstoku
Sąd Okręgowy w Białymstoku Źródło:Wikimedia Commons / Grzegorz Dąbrowski
Sąd drugiej instancji utrzymał w mocy wyrok sądu okręgowego i skazał 25-letniego mężczyznę na rok więzienia w zawieszeniu oraz nakazał mu zapłacić 47 mln zł właścicielom praw autorskich do filmów, które rozpowszechniał.

Wyrok Sądu Okręgowego w Białymstoku podtrzymał Sąd Apelacyjny w Białymstoku, jednocześnie odrzucając apelację prokuratury, która chciała bezwzględnego więzienia dla podejrzanego, poza nakazem oddania pieniędzy poszkodowanym.

Sprawa jest bezprecedensowa, przede wszystkim ze względu na wysokość odszkodowania, które w przyszłości będzie musiał zapłacić mężczyzna uznany przez oba sądy za winnego. To 47 mln zł. Na tyle oszacowali biegli straty właścicieli praw autorskich do filmów, które nielegalnie rozpowszechniał skazany (poszkodowanych jest ponad 40).

Ogromna skala przestępstwa

Prokuratorskie zarzuty dotyczyły lat 2015-2019. Od września 2015 do października 2019 skazany mężczyzna udostępniał na internetowym portalu filmy (było ich 62,6 tys.). Portal był jego własnością, a oskarżony stworzył program, który pozwalał płatnym abonentom ściągać filmy z należących do niego serwerów. Przez 4 lata działania witryna (zmieniały się jej nazwy) miała ponad 300 tys. płatnych abonentów.

Chociaż na początku straty właścicieli praw autorskich oszacowano na 3 mln zł, to potem okazało się, że przekroczyły one 47 mln zł. Właściciel portalu lokował pieniądze w kryptowalutach i nieruchomościach, zasilał też gotówką konto matki.

Apelacja była bezzasadna

Na karę roku więzienia w zawieszeniu na 2 lata (plus na zapłatę poszkodowanym 47 mln zł) oskarżonego skazał Sąd Okręgowy w Białymstoku. Prokuratura się odwołała, ale Sąd Apelacyjny nie uznał apelacji za zasadną. Wziął pod uwagę m.in. nieposzlakowaną opinię, przyznanie się do winy i współpracę oskarżonego.

Czytaj też:
Biden o wyroku ws. morderstwa George’a Floyda. „Gigantyczny krok naprzód”