Jak podaje Bloomberg, tańsza wersja Netflixa miałaby kosztować 7-9 dolarów. Obecnie najtańszy pakiet kosztuje 10 dolarów. Za wersję z dostępem do materiałów w rozdzielczości 4K trzeba zapłacić 20 dolarów.
Pierwsze sześć krajów ma dostać dostęp do nowego pakietu jeszcze w tym roku. Szersze wdrożenie Netflix planuje na 2023 rok.
Netflix z reklamami
Jak podaje Bloomberg, nowa wersja Netflixa nie będzie przerywać reklamami produkcji własnych, oraz filmów i seriali dla dzieci. W pozostałych przypadkach co godzinę wyświetlane będą czterominutowe bloki reklamowe, dostarczone przez partnera – Microsoft.
Reklamy nie będą wyświetlane na początku, ani na końcu filmu.
Netflix traci
2022 rok jest dla Netfliksa bardzo trudny. Platforma straciła subskrybentów, jej wycena na giełdzie runęła. Obecnie platforma ma 220,7 mln subskrybentów, czyli o ok. 969 tys. mniej, niż jej największy konkurent, czyli Disney+.
Firma konsekwentnie szuka zysków, stąd decyzja o wprowadzeniu kolejnej, tańszej opcji abonamentowej. Netflix konsekwentnie chce też walczyć ze współdzieleniem kont przez osoby, które nie mieszkają razem. Platforma podjęła już działania, które mają skutkować pobieraniem opłat od ponad 100 mln gospodarstw domowych, które korzystają z dostępu, ale nie opłacają własnych kont, lecz dzielą je ze znajomymi lub obcymi ludźmi.
„Wiemy, że będzie to zmiana dla naszych użytkowników. Naszym celem jest znalezienie łatwej w użyciu płatnej oferty udostępniania, która będzie korzystna dla naszych użytkowników i firmy i którą wprowadzimy w 2023 roku” – Czytamy w komunikacie, wydanym po publikacji ostatnich wyników.
Czytaj też:
TVP ma problemy z Netfliksem. Zerwie umowę?