Kolejna kara dla Google? Koncern może czekać opłata antymonopolowa

Kolejna kara dla Google? Koncern może czekać opłata antymonopolowa

Google
Google Źródło:Shutterstock / brunocoelho
Amerykański gigant elektroniczny może w przyszłym roku zapłacić gigantyczną opłatę antymonopolową — podają źródła agencji Reutera.

Jak podaje Reuters, Google może w przyszłym roku czekać poważny wydatek. Opłata antymonopolowa, jaką prawdopodobnie nałoży na firmę Unia Europejska, może przekroczyć miliard dolarów. Jeśli tak się stanie, będzie to czwarta grzywna, nałożona przez UE na amerykańskiego giganta.

Postępowanie antymonopolowe

Google, który w zeszłym roku wygenerował ponad 100 miliardów dolarów ze sprzedaży reklam, jest największym zarabiającym w grupie Alphabet. Stanowiło to około 80 proc. rocznych przychodów, pomimo wysiłków podejmowanych w ciągu ostatniej dekady, aby zdywersyfikować źródła dochodu i wycisnąć jak najwięcej ze sprzedaży sprzętu, usług subskrypcyjnych i przechowywania danych w chmurze.

W czerwcu ubiegłego roku Komisja Europejska wszczęła dochodzenie w sprawie biznesu reklamowego Google'a, obawiając się, że amerykański gigant technologiczny może uzyskać nieuczciwą przewagę nad rywalami i reklamodawcami.

Model biznesowy

Sprawa dotyka sedna modelu biznesowego Google opartego na reklamach, wpływając zarówno na reklamodawców, wydawców, dostawców technologii reklamowych, jak i użytkowników.

„Minęło dużo czasu – reklamodawcy i wydawcy od wielu lat bronią się przed postępowaniem Google w zakresie technologii reklamowych. Ale Google działa po wielu stronach transakcji reklamowej i daje zarówno wydawcom, jak i reklamodawcom surowe warunki” – powiedział agencji Reutera Dieter Paemen, partner w kancelarii prawnej Clifford Chance, który wcześniej doradzał rywalom Google w innych sprawach.

W ciągu ostatnich kilku lat dominacja Google w reklamie internetowej była coraz bardziej kwestionowana. Skargi rywali dotyczące rzekomo antykonkurencyjnych praktyk doprowadziły do dochodzeń antymonopolowych na pięciu kontynentach.

Czytaj też:
Google odkrywa karty. Co potrafią smartfony Pixel 7 i Pixel 7 Pro?
Czytaj też:
Google Stadia zamknięte. Firma zwraca użytkownikom wszystkie pieniądze