Transformacja energetyczna: kiedyś – wodór; na razie – gaz
Artykuł sponsorowany

Transformacja energetyczna: kiedyś – wodór; na razie – gaz

Kuchenka gazowa
Kuchenka gazowa Źródło:Unsplash
Zdaniem ekspertów szczytowe zapotrzebowanie na gaz ziemny w Polsce jest jeszcze przed nami. Na zwiększony popyt w najbliższych latach wpłynie postępująca dekarbonizacja krajowego przemysłu, w tym energetyki i ciepłownictwa oraz potrzeba bilansowania systemu elektroenergetycznego i OZE stabilnymi źródłami. Oba procesy wspierać będzie paliwo gazowe.

Wysokie ceny na giełdach oraz ciepła zima wpłynęły na ubiegłoroczny spadek zapotrzebowania na gaz w Unii Europejskiej o 13 proc. W marcu br. Komisja Europejska zaproponowała przedłużenie obowiązującego rozporządzenia o ograniczaniu zużycia błękitnego paliwa w UE do 2024 roku dla dalszego zabezpieczania rynku przed działaniami Rosji po jej agresji na Ukrainę i nałożonych w związku z tym sankcjach.

Konflikt w Ukrainie dowiódł bowiem, że w obliczu ograniczonej podaży surowca ze wschodu błękitne paliwo może zapewnić bezpieczeństwo oraz zwiększyć odporność europejskiego systemu energetycznego na zawirowania geopolityczne. Aby tak się stało, konieczne jest jednak posiadanie zróżnicowanego portfela dostaw gazu z bezpiecznych źródeł i różnych kierunków.

W opublikowanym jeszcze w 2022 roku planie REPowerUE Komisja Europejska wskazała dywersyfikację kierunków dostaw gazu oraz rozwój infrastruktury LNG jako czynniki kluczowe w procesie uniezależniania się od importu surowców energetycznych z Rosji. Konieczność przeciwstawiania się rosyjskim manipulacjom polski rząd oraz ówczesne Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo sygnalizowały przez lata, podkreślając jawne naruszanie przez Gazprom zasad konkurencyjności rynkowej.

Z tego zrodziła się konieczność znalezienia i zapewnienia alternatywnych kierunków i źródeł pozyskiwania gazu ziemnego. Efektem tego była wzmożona aktywność poszukiwawczo-wydobywcza PGNiG w kraju i zagranicą, w tym w Norwegii, Pakistanie czy Zjednoczonych Emiratach Arabskich, podpisanie długoterminowych kontraktów na dostawy LNG z partnerami ze Stanów Zjednoczonych i Kataru oraz stworzenie podwalin do udziału w spotowych zakupach LNG.

Obecnie koncern multienergetyczny Orlen, którego PGNiG jest częścią, to jeden z najbardziej aktywnych podmiotów na Norweskim Szelfie Kontynentalnym – w jego portfelu znajduje się 99 koncesji. Dodatkowo, ponad połowa sprowadzonego przez Grupę Orlen w 2022 roku gazu stanowiło LNG oraz paliwo płynące z północy kontynentu, m.in. gazociągiem Baltic Pipe.

Do 2030 roku Grupa ORLEN planuje niemal dwukrotnie zwiększyć łączne wydobycie gazu ziemnego – do 12 mld m sześc. Połowa tego wolumenu pochodzić będzie z Norweskiego Szelfu Kontynentalnego, gdzie PGNiG Upstream Norway planuje zainwestować w najbliższych pięciu latach blisko 3 mld dolarów.

Cel: neutralność klimatyczna

W efekcie opisanych działań już w 2022 roku Polska stała się w pełni niezależna od rosyjskiego surowca. Architekturę bezpieczeństwa energetycznego uzupełniają utrzymywane na stabilnym poziomie, sięgającym obecnie ok. 3,5 mld m sześć. w skali roku, wydobycie krajowe oraz zapełnione magazyny, których łączna pojemność wynosi ok. 3,3 mld m sześc.

Jednak oprócz zapewnienia krajowi należytego poziomu bezpieczeństwa energetycznego należy też pamiętać o innym celu długofalowym – transformacji energetycznej gospodarki i jej dekarbonizacji. Proces ten, z racji różnych uwarunkowań, musi być wciąż jeszcze oparty na błękitnym paliwie.

W porównaniu z wciąż powszechnie wykorzystywanym w przemyśle i ciepłownictwie węglem gaz, chociaż również jest zaliczany do paliw kopalnych, ma o połowę mniejszą emisję i cechuje go większa elastyczność i łatwość transportu. Po drugie, gaz ziemny jest wciąż trudny do zastąpienia m.in. w przemyśle – w wytwarzaniu nawozów czy tworzyw sztucznych.

Po trzecie, nawet wiążąc przyszłość energetyki z odnawialnymi źródłami energii należy mieć na uwadze, że na obecnym etapie nie gwarantują one stabilności systemu energetycznego. Energia ze słońca i wiatru, jako uzależnione od warunków atmosferycznych, nie zapewniają jeszcze wolumenu i ciągłości produkcji odpowiadających potrzebom odbiorców.

Wreszcie, nawet jeżeli zeroemisyjną energetykę z czasem uzupełniać będą paliwa alternatywne, takie jak wodór i biometan, ich produkcja oraz wprowadzanie do istniejących sieci odbywać się będzie także przy wsparciu gazu ziemnego – posiadającego właściwości umożliwiające skuteczne mieszanie go z innymi paliwami.