„Otóż 60 tys. zł kwoty wolnej to jest 70 proc. wszystkich przywilejów dla 30 proc. podatników. Dla pozostałych jest odwrotnie. Takie rozwiązanie blokuje inwestycje samorządowe, oznacza to w sumie 45 mld zł mniej w wydatkach publicznych, a korzysta z tego głównie najbardziej zamożny podatnik” – powiedział Soboń, komentując propozycję zwiększenia kwoty wolnej od podatku, lansowaną przez Platformę Obywatelską.
Mniej pieniędzy dla samorządów?
Podczas konferencji wiceszef resortu finansów stwierdził, że zwiększenie kwoty wolnej od podatku do 60 tys. złotych oznaczałoby ubytek wpływów dla samorządów o 15 mld złotych.
– Oczywiście jest to czymś nie do zaakceptowania w dzisiejszej sytuacji samorządów, które mają wyjątkowe wydatki inwestycyjne. Za ten rok będzie to 115 mld zł – powiedział wiceminister Soboń.
Zwiększenie kwoty wolnej od podatku
Podczas majowego spotkania z wyborcami przewodniczący Platformy Obywatelskiej zapowiedział, że jego partia chce podwyższyć kwotę wolną od podatku. – Przegłosujmy tego samego dnia kwotę wolną od podatku w wysokości 60 tys. złotych rocznie. To będzie oznaczać, że zwolnieni z podatku będą ci, którzy zarabiają do 5 tys. złotych brutto – powiedział Tusk.
Partia uruchomiła stronę internetową, na której opublikowała kalkulator, pokazujący wyliczenia ile będą wynosić wynagrodzenia przy zmianie wysokości kwoty wolnej od podatku. „Zarabiający 6100 zł brutto miesięcznie będzie mógł skorzystać z kwoty wolnej, a jego korzyść miesięcznie wyniesie 300 zł. Zatem wynagrodzenie na rękę otrzyma o 300 zł wyższe niż w 2023 roku” – czytamy na stronie.
Czytaj też:
Rośnie grono zarabiających ustawowe minimum. Wszystko przez jego podnoszenieCzytaj też:
TSUE dał frankowiczom długie wakacje kredytowe. Złotówkowicze im pozazdroszczą