Polska się wyludnia. GUS przedstawia dramatyczny scenariusz

Polska się wyludnia. GUS przedstawia dramatyczny scenariusz

Lotnisko
Lotnisko Źródło:Shutterstock
Według najnowszej prognozy demograficznej GUS, do roku 2060 liczba ludności w Polsce może się zmniejszyć o nawet 10 mln. „Będzie postępował proces starzenia się ludności Polski, co oznacza wzrost odsetka osób w wieku 65 lat i więcej oraz duży spadek liczby dzieci i młodzieży” - czytamy w raporcie.

Jak prognozuje Główny Urząd Statystyczny, liczba ludności Polski odnotuje spadek do 30,4 mln osób do 2060 r. (w scenariuszach alternatywnych odpowiednio do 26,7 mln w niskim oraz do 34,8 mln w wysokim). „Będzie postępował proces starzenia się ludności Polski, co oznacza wzrost odsetka osób w wieku 65 lat i więcej oraz duży spadek liczby dzieci i młodzieży (0-17 lat). Jedynie w scenariuszu wysokim przewiduje się utrzymanie liczby osób poniżej 18 lat na poziomie zbliżonym do 2022 r”. – czytamy w raporcie.

Społeczeństwo się starzeje

Kurczyć będą się zasoby ludności w wieku produkcyjnym. W skrajnych scenariuszach (niski i wysoki) szacuje się, że liczba ta w 2060 r. wyniesie odpowiednio 13,3 i 16,6 mln, co w porównaniu do 22,2 mln w 2022 r. oznacza spadek o 25 proc. w scenariuszu wysokim i aż o 40 proc. w niskim.

W 2022 r. na 100 osób w wieku produkcyjnym (kobiety 18–59, mężczyźni 18-64) przypadało 70 osób w wieku nieprodukcyjnym (0-17, 60+/65+). W 2060 r. będzie to już 105 osób (według scenariusza głównego).

Więcej migrantów

„Z wyjątkiem niskiego scenariusza, przewiduje się znaczny wzrost imigracji. W scenariuszach średnim i wysokim Polska będzie krajem imigracyjnym przez cały horyzont prognozy, tj. w latach 2023-2060 utrzymywać się będzie dodatnie saldo migracji” – czytamy dalej.

Prognozowany jest (oprócz scenariusza wysokiego) wyraźny spadek liczby urodzeń, co związane będzie przede wszystkim ze spadkiem liczby kobiet w wieku prokreacyjnym. Przewiduje się, że pomiędzy 2022 r., a 2060 r. ich liczba spadnie z 8,7 do 6,3 mln w scenariuszu wysokim i do 4,8 mln w niskim

Czytaj też:
„Tykająca bomba z opóźnionym zapłonem”. KO wzięła na tapet kryzys demograficzny
Czytaj też:
Wiceminister Semeniuk wywołała burzę słowami o dzietności. Teraz przeprasza

Opracował:
Źródło: ISBnews