Gęsicka odniosła się do raportu, jaki przygotowała hiszpańska firma konsultingowa Blomeyer & Sanz na zamówienie Komisji Kontroli Budżetowej Parlamentu Europejskiego. Raport będzie dokumentem wyjściowym dla misji eurodeputowanych do Polski, jaką zaplanowano na 1 i 2 października.
"W okresie 2004-2006 Polska wykorzystuje prawie połowę środków z polityki spójności przypadających na nowe kraje członkowskie, a w okresie 2007-2013 prawie jedną piątą wszystkich środków przeznaczanych na ten cel przez UE" - napisała minister.
Z analizy Blomeyera & Sanza wynika, że do czerwca 2007 roku Polska wydała zaledwie 27 proc. z dostępnych 4,2 mld euro z unijnego Funduszu Spójności na lata 2004-2006, przeznaczonych na realizację wielkich inwestycji w infrastrukturze i ochronie środowiska.
"Absorpcja Funduszu Spójności przez Polskę pozostaje na poziomie krytycznym w porównaniu z innymi krajami UE. W rzeczywistości, z absorpcją na poziomie 27,2 proc. gorzej od Polski wypada jedynie Malta, lepiej wypadają nawet Rumunia i Bułgaria, a średnia unijna wynosi 48 proc." - czytamy w raporcie.
Gęsicka zauważyła, że publikacja jest dopiero wstępną wersją projektu, a wersja końcowa oparta będzie o "wnikliwą analizę dostępnych danych i informacji".
Dalej minister wyjaśniła, że wydatkowanie funduszy strukturalnych w Polsce (Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego, Europejski Fundusz Społeczny i Europejski Fundusz Orientacji i Gwarancji Rolnej - część "Orientacja") osiągnęło na koniec sierpnia 2007 roku poziom 54,55 proc. zobowiązań na cały okres programowania, czyli 17,8 mld zł płatności dla beneficjentów.
"Poziom płatności w Sektorowego Programu Operacyjnego Transport osiągnął 41,85proc., a Sektorowego Programu Operacyjnego Wzrost Konkurencyjności Przedsiębiorstw sięgnął 45,39 proc. Zważywszy na fakt, że aby nie stracić przyznanych alokacji Polska musi wydać minimum 41 proc. środków w poszczególnych programach i funduszach do końca 2007 roku, nie są prawdziwe wnioski raportu, że w wymienionych dwóch programach możemy stracić jakiekolwiek pieniądze" - napisała szefowa Ministerstwa Rozwoju Regionalnego.
Gęsicka zwróciła uwagę, że poziom powyżej 41 proc. wykorzystania pieniędzy Polska osiągnęła w sierpniu, a do końca roku spodziewa się uzyskać ok. 70 proc. wydatkowania. W ten sposób - podkreśliła minister - pod względem wydatkowania unijnych pieniędzy Polska znajdzie się na piątym miejscu wśród nowoprzyjętych państw UE.
"Wyniki, o których mowa, Polska osiągnęła dzięki dwuletnim wysiłkom rządu zmierzającym do odbiurokratyzowania procedur, dzięki dwukrotnej zmianie prawa zamówień publicznych, wprowadzeniu większych płac i systemu motywacyjnego dla urzędników państwowych zajmujących się funduszami i dzięki innym działaniom naprawczym. Większość zaleceń zawartych we wstępnej wersji raportu została już zrealizowana" - napisała Gęsicka.
Minister przyznała, że Polska nie osiągnęła dobrych wyników w realizacji projektów finansowanych z Funduszu Spójności (alokacja 5,6 mld euro), z którego do czerwca wydatkowano ok. 27 proc. przyznanych środków.
"Warto jednak zaznaczyć, że na wydatkowanie tych środków mamy czas do końca 2010 roku. Tempo kontraktowania środków oraz wypłat rośnie i wskazuje, że pozostające na dokończenie projektów ponad trzy lata wystarczą na ich realizację i zakończenie" - zapewniła.
Gęsicka odniosła się do danych raportu dotyczących Funduszu Spójności. Jak zaznaczyła, jest on przeznaczony na realizację dużych projektów z zakresu transportu (38 projektów) i środowiska (90 projektów).
Wyniki części transportowej są lepsze niż środowiskowej. W czerwcu br. wypłacono prawie 40 proc. środków na projekty transportowe i 17,64 proc. na projekty środowiskowe.
"Ten rezultat przeczy stereotypowemu przekonaniu, że samorządy lepiej sobie radzą z wydatkowaniem środków. Projekty transportowe realizuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad i Polskie Linie Kolejowe SA, a środowiskowe - gminy, z reguły duże aglomeracje miejskie" - zaznaczyła Gęsicka.
Za główną przyczynę opóźnień realizacji projektów transportowych minister uznała nieuregulowanie spraw NATURY 2000 oraz ocen oddziaływania inwestycji na środowisko.
"Spośród 38 inwestycji transportowych, w przypadku 11 Komisja Europejska nałożyła obowiązek spełnienia dodatkowych warunków środowiskowych, wstrzymując zarazem zezwolenia na uruchomienie projektu bądź wstrzymując płatności w realizowanym projekcie. W sumie problemy środowiskowe zaważyły na projektach o wartości prawie 1,9 mld euro" - napisała w oświadczeniu.
ab, pap