Ropa najdroższa w historii

Ropa najdroższa w historii

Dodano:   /  Zmieniono: 
Cena ropy na największym na świecie rynku amerykańskim pobiła we wtorek wieczorem i w nocy z wtorku na środę czasu polskiego kolejne rekordy wszech czasów.

Po przejściu w początkach dnia na rynkach dalekowschodnich po raz pierwszy w historii granicy 81 dolarów, cena ropy we wtorek w ciągu dnia nadal zwyżkowała i wieczorem na New York Mercantile Exchange doszła w przypadku wskaźnikowych kontraktów na krajową ropę WTI na najbliższy miesiąc (październik) do poziomu 81,90 dol. za baryłkę, by potem nieco opaść i zamknąć się na nadal rekordowym poziomie 81,51 dol. za baryłkę, wyższym o 94 centy niż w poniedziałek. Był to piąty naftowy rekord cenowy na giełdzie NYMEX pobity w ciągu ostatnich 5 dni.

Ogłoszenie wieczorem czasu polskiego śmiałej decyzji Fed, czyli banku centralnego USA, o redukcji stopy procentowej o pół punktu procentowego przyczyniło się do dalszego marszu w górę ceny ropy w USA. W elektronicznych transakcjach posesyjnych po zamknięciu giełdy NYMEX cena tego kluczowego surowca przekroczyła 82 dolary za baryłkę i osiągnęła późnym wieczorem wysokość nowego rekordu absolutnego 82,38 dol. za baryłkę.

Tym samym nowojorska cena jest już wyższa o ponad 30 dolarów, czyli o ponad 60 procent niż w początkach b.r., kiedy to (w połowie stycznia) niewiele przekraczała 50 dol. za baryłkę.

W Londynie na giełdzie ICE Futures wskaźnikowa dla rynku europejskiego cena ropy Brent z Morza Północnego doszła we wtorek w ciągu dnia do poziomu 78,60, zbliżając się na odległość kilku centów do ubiegłorocznego rekordu wszech czasów (z 7 sierpnia 2006 roku), który - w przeciwieństwie do Nowego Jorku - nadal utrzymuje się. Potem cena londyńska nieco opadła i zamknęła się na poziomie 77,59 dol. za baryłkę, wyższym o 61 centów niż w poniedziałek.

Rezerwa Federalna Stanów Zjednoczonych (Fed) obniżyła we wtorek o pół punktu procentowego, do 4,75 proc., kluczową stopę funduszy federalnych i zredukowała, również o pół punktu procentowego, do 5,25 proc. stopę dyskontową. Obniżka stóp ma uchronić gospodarkę USA przed recesją, grożącą w wyniku ewentualnego kryzysu finansowego, w jaki mógłby przekształcić się ciąg niekorzystnych zjawisk, zapoczątkowany załamaniem się rynku kredytów hipotecznych wysokiego ryzyka.

Obniżka stopy procentowej wpłynęła w dwojaki sposób na wzrost cen ropy. Po pierwsze zwiększyła szanse na ożywienie gospodarki USA, a co za tym idzie i świata, co automatycznie zapowiada wzrost popytu na ropę. Po drugie, niższa stopa procentowa spowodowała dalszy spadek kursu dolara, który we wtorek wieczorem pobił kolejny rekord najniższych notowań wobec euro (1,3988), tym samym zachęcając kupców z innych krajów do kupowania wycenianej na całym świecie w dolarach ropy, która staje się relatywnie tańsza np dla posiadaczy euro.

"Widziane przez pryzmat euro czy jena nominalne ceny (ropy surowej na giełdzie NYMEX) nie osiągnęły jeszcze poprzednich rekordów, z 2006 roku" - ocenia cytowany przez AP Antoine Halff, szef działu energii w Fimat USA LLC.

Dalszym czynnikiem powodującym wzrost cen ropy są kolejne prognozy spadku rezerw tego surowca w USA. Do wtorkowego wzrostu przyczyniły się też informacje o ataku na rurociąg naftowy koło miasta Beidżi na północy Iraku, który spowodował wyciek ropy do rzeki Tygrys.

pap, ss