Kilka lat temu zaczęły obowiązywać przepisy, które przewidywały wprost, że mieszkanie musi mieć powierzchnię co najmniej 25 m2. Regulacja nie sprawiła jednak, że z rynku zniknęły mniejsze lokale: tzw. mikrokawalerki powstały we wszystkich dużych miastach Polski i reklamowane były przede wszystkim jako pierwsze mieszkanie dla studentów, alternatywa dla akademika lub współdzielenia mieszkania z innymi studentami, lub mieszkanie dla młodej osoby, która większość czasu i tak spędza poza domem.
Mikrokawalerki. Minister Buda podpisał nowe przepisy
To nic, że mikrokawalerki przedstawiane są jako przykład patodeweloperki, czyli budowania w sposób uchodzący za naruszający interesy klientów. Jest zapotrzebowanie, więc firmy dostarczają na rynek takie lokale, a zamiast sprzedawać je – z reguły oferują wynajem (skoro lokal o powierzchnie mniejszej niż 25 m2 nie jest mieszkaniem, to traktowany jest jako lokal usługowy, więc jego nabycie wiąże się z koniecznością uiszczenia 23 proc. podatku VAT).
Mikrokawalerki mają wkrótce stać się przeszłością – a przynajmniej chciałoby tego Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Kilka dni temu minister Waldemar Buda podpisał rozporządzenie zwalczające różne złe praktyki w budownictwie. Przewiduje ono m.in. większe odległości między budynkami. Minister chciałby też rozprawić się z mikrokawalerkami.
– Wprowadzamy przepis, że każdy lokal usługowy też musi mieć 25 m kw. – ogłosił Waldemar Buda. – Kombinacje ze schodzeniem w dół z parametrami po prostu się skończą – zapowiedział.
Limit wielkości lokali usługowych nie będzie dotyczyć lokali na parterach i pierwszym piętrze. Przepisy dotyczące minimalnej powierzchni zaczną obowiązywać w kwietniu 2024 roku.
Ile mikrokawalerek trafia do sprzedaży?
Analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego sprawdzili, o jakich liczbach my właściwie mówimy, czyli ile mikrokawalerek w ogóle trafiło na rynek.
Okazuje się, że choć w mediach wiele uwagi poświęca się tematowi, to zjawisko jest marginalne: dane Propertly.io (serwisu pobierającego oferty z 18 portali ogłoszeniowych), wskazują że w III kwartale 2023 r. mniej niż 2 proc. mieszkań na rynku sprzedaży w 16 miastach wojewódzkich i Gdyni miało powierzchnię mniejszą niż 25 m2. Co więcej, ponad 85 proc. z nich było sprzedawanych na rynku wtórnym. Oznacza to, że do ofert mogą zaliczać się również mieszkania wybudowane w latach 1959-1974 oraz 1989-2018, kiedy nie było regulacji wobec minimalnego metrażu mieszkania.
Na rynku wynajmu sytuacja wygląda gorzej – mikrokawalerki stanowią aż 6,5 proc. rynku. To ważniejszy segment niż mieszkania większe, liczące od 90 m 2 (5 proc.). Co więcej, ich udział w rynku rośnie. W I kwartale 2023 r. było to 5,2 proc., w II – 5,7 proc., a w III – 6,5 proc. Średnio w badanych miastach pojawia się ok. 500 ofert tygodniowo na wynajem mieszkania poniżej 25 m2.
Najwięcej mikrokawalerek do wynajęcia w warszawie, Krakowie i Łodzi
Najwięcej ofert jest w Warszawie (120), w Krakowie i Łodzi (po ok. 75). Procentowo największy udział mikrokawalerek przypada na Łódź – ten odsetek wynosi aż 13,8 proc., ale wysoki jest również w Katowicach (8,6 proc.) i Poznaniu (7,4 proc.). Poza inwestorami kupującymi mieszkania na wynajem, w Łodzi znajduje się dużo przedwojennych kamienic, w których powierzchnia kawalerek może być mniejsza niż 25 m2. Zdecydowanie najmniej mikrokawalerek jest w Gdyni, w której przedwojennych kamienic jest mniej niż w wojewódzkich miastach – Gdynia uzyskała prawa miejskie w 1926 r. i dopiero wtedy zaczął się jej dynamiczny rozwój.
Czytaj też:
Kupowanie dziury w ziemi. Dlaczego polskie osiedla wyglądają jak sen pijanego architekta?Czytaj też:
Buda: Rynek nie jest konkurencyjny, bo w Polsce brakuje bardzo wielu mieszkań