Według UKE, Poczta nie jest dostatecznie przygotowana "do wypełniania obowiązku prowadzenia działalności w sposób zapewniający ciągłość świadczenia usług pocztowych oraz spełniających określone standardy wynikające ze statusu operatora publicznego".
"Niewątpliwie akcja strajkowa stanowi poważne zagrożenie dla ciągłości świadczenia usług pocztowych" - pisze UKE we wnioskach z kontroli.
Strajk w Poczcie Polskiej, trwający od 3 do 11 czerwca br., ogłosiły NSZZ "Solidarność" oraz kilka mniejszych związków zawodowych. UKE skontrolował okres od 1 do 11 czerwca.
UKE poinformował, że w strajku udział wzięło 26 z 52 skontrolowanych placówek pocztowych; dwa urzędy były całkowicie niedostępne dla klientów. Sortownie w czasie akcji strajkowej funkcjonowały w ograniczonym zakresie, a wszystkie sprawdzane wyrywkowo przesyłki nie były doręczane w terminie.
Urzędy pocztowe na czas wypłacały jedynie renty i emerytury. Innych usług nie wykonywały wcale, albo jedynie w ograniczonym zakresie.
UKE ustalił, że "wąskim gardłem" okazał się transport. Jego nieprawidłowa praca utrudniała dostęp do usług pocztowych.
O wynikach kontroli Urząd poinformował na stronach internetowych.
nd, pap