Czkawka, początek zadyszki

Czkawka, początek zadyszki

Dodano:   /  Zmieniono: 
Produkcja sprzedana przemysłu w lipcu br. była o 3,4 proc. niższa niż miesiąc wcześniej choć o 5,6 proc. większa niż przed rokiem.
To, że w lipcu wyprodukowaliśmy mniej niż w czerwcu martwi mniej. Tak jest bowiem (urlopy, upały) co roku (w ubiegłym roku był to jednak ubytek mniejszy, bo dwuprocentowy). Gorzej, że produkcja była mniejsza niż przed rokim, takiego spadku nie było bowiem od siedmiu lat, a jeszcze w kwierniu odnotowaliśmy wzrost na poziomie 15,1 proc.

Wprawdzie w maju było to tylko 2,3 proc., a w czerwcu dynamika ponownie poszła w górę do 8,6 proc. – czyli czkawka przydarzała się nam już wcześniej, ale spadkowy trend tempa wzrostu produkcji jest wyraźny. Najlepiej pokazują go wskaźniki łącznej produkcji za okres siedmiu miesięcy. Przed rokiem było to 10,7 proc., w tym roku już tylko 8 proc.

Opinie ekspertów co do przyczyn spowolnienia są zgodne. Wynika ono ze wzrostu kosztów (szybszy wzrost płac niż wydajności pracy) i pogarszania koniunktury eksportowej (początek recesji na zachodzie Europy i mocny złoty), a ponieważ czynniki te w najbliższych miesiącach nie zanikną, do tego, że nasza gospodarka dostaje zadyszki będzeimy musieli się przyzwyczaić.