Rolnicy z "Solidarności" zapowiadają protest w Brukseli

Rolnicy z "Solidarności" zapowiadają protest w Brukseli

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rolnicy z "Solidarności" 18 listopada będą protestować przed siedzibą Komisji Europejskiej w Brukseli przeciwko trudnej sytuacji na polskim rynku mleczarskim i zbożowym - zapowiedział przewodniczący rolniczej "S" Jerzy Chróścikowski.

Podczas konferencji prasowej Chróścikowski powiedział, że 10 października rolnicza "S" wystąpiła ze swoimi postulatami do premiera oraz do  Komisji Europejskiej (KE). Do tej pory nie otrzymali jednak odpowiedzi. Rolnicy oczekują od Komisji m.in. wydania zgody na dopłaty eksportowe do produktów mleczarskich.

Przewodniczący zaznaczył, że do protestu w Brukseli nie dojdzie, jeżeli Komisja odpowie na postulaty związkowców. Na stanowisko KE "Solidarność" będzie czekać do 15 listopada.

Przedstawiciele związku ostrzegli, że w przypadku niepodjęcia przez premiera rozmów w sprawie sytuacji w rolnictwie, przeprowadzą akcje protestacyjne w  kraju.

Przewodniczący poinformował, że niektóre mleczarnie kupują mleko po 0,6 zł za  litr. "Zapasy, które posiadamy, można wyeksportować na rynki trzecie, co pozwoli poprawić sytuację ekonomiczną polskich mleczarni" - powiedział. Spowoduje to  także zwrot kosztów produkcji, bo - jak mówił Chróścikowski - koszty te nie zwracają się.

Od polskiego rządu związkowcy domagają się pilnego uruchomienia skupu zbóż w  celu uzupełnienia zapasów na rezerwy państwowe, które zostały zmniejszone w  trakcie tegorocznych żniw. Chróścikowski ocenił, że miało to znaczny wpływ na  spadek cen skupu zbóż i spowodowało załamanie na tym rynku.

Jak poinformował przewodniczący, 22 października KE wydała rozporządzenie w  sprawie przywrócenia cła przywozowego na niektóre zboża. "To rozporządzenie daje nam gwarancję, że zostaną uruchomione cła na granicy. Od poniedziałku to cło powinno już obowiązywać" - zaznaczył.

Podkreślił jednak, że KE przywróciła cła na zboża niskiej i średniej jakości. W przypadku zbóż wysokiej jakości stawki nadal pozostały zerowe.

W opinii przewodniczącego, może to prowadzić do oszustw i dlatego na  granicach powinny odbywać się szczegółowe kontrole jakości przywożonego zboża.

ND, PAP