Jej zdaniem już niebawem "wszystkie obszary, wszystkie produkty i wszystkie transakcje" na rynkach finansowych muszą być stosownie regulowane i nadzorowane.
"Nie można pozostawiać mętnych plam, w których cieniu niepostrzeżenie narasta ryzyko" - powiedziała Merkel w rozmowie, opublikowanej przed szczytem G20 w Waszyngtonie na temat kryzysu finansowego.
Niemiecka kanclerz opowiedziała się za wzmocnieniem Międzynarodowego Funduszu Walutowego, który - jak oceniła - mógłby pełnić podobną rolę do Światowej Organizacji Handlu, z możliwością formułowania reguł i nakładania sankcji.
Wyraziła nadzieję, że waszyngtoński szczyt doprowadzi do koniecznych uzgodnień. Jej zdaniem powoli dochodzi do zbliżenia stanowisk wszystkich uczestników spotkania, w tym USA i Wielkiej Brytanii.
"Na pewno nie możemy po prostu zignorować problemów, tylko dlatego, że nie da się ich rozwiązać w ciągu 24 godzin" - oceniła Merkel.
W jej ocenie banki, ponoszące odpowiedzialność za kryzys, powinny wspierać reformy rynków finansowych. "Po tym jak państwo zapobiegło gorszej sytuacji, nie mam żadnego zrozumienia dla ponownych ostrzeżeń przed zbyt silną regulacją i wpływem państwa" - powiedziała niemiecka kanclerz.
"To, z czym mamy obecnie do czynienia, to ekscesy rynków. Te ekscesy teraz powstrzymujemy, aby podobny kryzys się nie powtórzył" - dodała.
ND, PAP