General Motors chce się ratować za pomocą akcji

General Motors chce się ratować za pomocą akcji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Walczący o przetrwanie amerykański koncern samochodowy General Motors zaproponował wymianę swych obligacji o łącznym nominale 27,2 mld dolarów na własne akcje, ostrzegając jednocześnie wierzycieli, że w razie zlekceważenia tej oferty spółka może zbankrutować.

GM chce zredukować swe zobowiązania łącznie o 44 mld dolarów dzięki wymianie obligacji, jak też reformie pracowniczego funduszu opieki zdrowotnej, którego wydatki miałyby być w połowie finansowane akcjami koncernu.

Ofertę General Motors przychylnie skomentował Biały Dom, uzależniający swą pomoc dla przemysłu motoryzacyjnego od jego gruntownych przekształceń. "Dzisiejsza propozycja wymiany obligacji oznacza ważny krok w ramach wysiłków GM na rzecz restrukturyzacji własnej spółki. Tymczasowy plan, jaki GM zawarł w tej propozycji, odzwierciedla pracę wykonaną przez GM od 30 marca przy wytyczaniu nowej drogi do wiarygodności finansowej" - głosi oświadczenie prezydenckiego zespołu wsparcia branży samochodowej.

W złożonej Komisji Kontroli Giełdy (SEC) ofercie GM zaznaczył, iż w razie jej pełnego przyjęcia dotychczasowi posiadacze obligacji otrzymają około 10 procent kapitału akcyjnego spółki. Dodał, że jeśli propozycja ta nie wzbudzi wystarczającego zainteresowania wierzycieli, spółka będzie musiała wystąpić o sądową ochronę przed bankructwem.

Przedstawione przez General Motors plany oszczędnościowe przewidują również zmniejszenie liczby jego zakładów wytwórczych w Stanach Zjednoczonych z obecnych 47 do 34 i redukcję ich personelu produkcyjnego o 21 tys. osób, do 40 tys. Ograniczeniu ulegnie także sieć sprzedaży; z dzisiejszych 6246 salonów pozostanie 3605.

Koncern zamierza skupić się w USA na czterech markach - Chevrolet, Cadillac, Buick i GMC - natomiast samochody Pontiac zostaną wycofane z produkcji z końcem przyszłego roku.

pap, keb