Miliard w dziesięć dni
Początkowo amerykańska administracja chciała przeznaczyła na program tylko miliard dolarów, ale okazało się, że kwota ta rozeszła się w ciągu 10 dni. Akcja odniosła jednak wymierny skutek - w tym czasie sprzedano ponad 200 tysięcy nowych samochodów. Senaccy zwolennicy programu argumentowali, że dzięki niemu lipiec był dla przemysłu motoryzacyjnego w USA najlepszym miesiącem od niemal roku.
Oszczędnie i ekologicznieBędący zwolennikiem pomysłu dofinansowywania wymiany samochodów prezydent Barrack Obama zwraca uwagę, że program jest korzystny nie tylko dla branży motoryzacyjnej, ale również dla konsumentów, którzy oszczędzą "700-1000 dolarów rocznie na samym paliwie". Obama zwraca też uwagę na ekologiczny aspekt tej inwestycji - z dróg mają zniknąć najstarsze, najbardziej zanieczyszczające atmosferę samochody.
Republikanie są na "nie"
Program ma jednak również swoich przeciwników - są to głównie Republikanie, którzy twierdzą, że wydanie dziś na ten cel 2 miliardów dolarów oznacza tworzenie długu, którego ciężar poniosą kolejne pokolenia.
PAP, arb