Trzeba brać pod uwagę obie strony
W poniedziałek szef MSZ Francji Bernard Kouchner powiedział w radiu RTL, że jest przychylny sprzedaniu Mistrali Rosji z zachowaniem "środków ostrożności". "Wiem też, że trzeba trwać u boku Gruzinów" - dodał Kouchner. "Argumenty obu stron powinny być brane pod uwagę" - ocenił. Mistral należy do największych wojennych okrętów francuskich (200 m długości, 32 m szerokości) zaraz po lotniskowcu z napędem atomowym "Charles de Gaulle". Oprócz ciężkich śmigłowców może transportować czołgi i kilkuset żołnierzy. Cena jednego z tych okrętów wynosi ok. 500 mln euro. Byłe republiki ZSRR, Gruzja, ale także republiki nadbałtyckie: Litwa, Estonia i Łotwa wyraziły już zaniepokojenie rozważaną sprzedażą francuskich okrętów. Na potwierdzenie zasadności tych obaw przywołe się niedawne słowa dowódcy Marynarki Wojennej Rosji admirała Władimira Wysockiego, który powiedział, że gdyby Rosja miała okręt typu Mistral, mogłaby w sierpniu 2008 roku podczas wojny z Gruzją "wypełnić swoją misję w 40 minut zamiast w 26 godzin".
PAP, dar