"Mimo śmierci prezesa NBP złotówka jest bezpieczna"

"Mimo śmierci prezesa NBP złotówka jest bezpieczna"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. sxc.hu Źródło: FreeImages.com
Nawet jeżeli ze względu na zmianę na stanowisku prezesa NBP doszłoby do ataku spekulacyjnego na polską walutę, to zachwianie kursu nie powinno być duże, ani długotrwałe - uważają eksperci. Prezes Narodowego Banku Polskiego Sławomir Skrzypek zginął w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem. Jak podał NBP w komunikacie, jego obowiązki objął pierwszy zastępca prezesa Piotr Wiesiołek. Będzie je pełnił do czasu wybrania nowego prezesa banku centralnego przez Sejm na wniosek prezydenta.
- Nie można wykluczyć, że wobec tego, co się stało, spekulanci będą próbowali zarabiać na złotym - powiedział prezes Krajowej Izby Gospodarczej Andrzej Arendarski. Według niego właśnie dlatego nowy prezes Narodowego Banku Polskiego powinien zostać powołany jak najszybciej, żeby "pokazać, że ktoś stoi na straży" polskiej waluty. Arendarski jest jednak "dobrej myśli", ponieważ - jak mówił - realną władzę sprawuje rząd, a jego skład się znacząco nie zmienił; jest też osoba pełniąca obowiązki NBP, która ma wszystkie potrzebne kompetencje by móc interweniować.

Ekspert Centrum im. Adama Smitha Andrzej Sadowski uważa, że nie ma podstaw "do jakiegoś dłuższego, albo intensywniejszego ataku spekulacyjnego na złotego". Zauważył, że zmiany personalne na ogół wywołują wahania kursu polskiej waluty, ale szybko wraca on do stanu sprzed nominacji.

Dodał, że chociaż to, kto piastuje stanowisko prezesa NBP jest dla polskiej gospodarki bardzo ważne, to politycznie jest to "sprawa któraś z kolei". Dlatego - zaznaczył - jest szczególnie ważne, by objęcie obowiązków prezesa banku centralnego przez pierwszego zastępcę obyło się szybko i sprawnie. - Powinny zadziałać mechanizmy przekazywania kompetencji, żeby szybko minimalizować ewentualne szkodliwe skutki takich tragedii jak dzisiejsza - powiedział Sadowski. Według niego przekazanie obowiązków prezesa NBP jego zastępcy powinno na razie wystarczająco zabezpieczyć polski rynek.

PAP, arb