Rosja prowadzi rozmowy z Iranem o budowie elektrowni jądrowych w tym kraju - przyznał szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow. Dzień wcześniej Rosja głosowała za sankcjami wobec Iranu za wykorzystywanie energii atomowej do celów wojskowych
- Rozmawiamy o nowych elektrowniach z naszymi irańskimi partnerami, rozmawiamy o tym obecnie - powiedział agencji ITAR-TASS w Taszkiencie rosyjski minister spraw zagranicznych. Poinformował o tym podczas szczytu Szanghajskiej Organizacji Współpracy, regionalnego porozumienia państw środkowoazjatyckich, którego członkami są również Rosja i Chiny. Iran, który ma status obserwatora w tej organizacji, nie brał udziału w spotkaniu na szczycie. Deklaracja Ławrowa jest o tyle zaskakująca, że dzień wcześniej Rosja głosowała w Radzie Bezpieczeństwa ONZ za objęciem sankcjami Iranu - za to, że kraj ten odmawia negocjacji na temat swojego programu nuklearnego. Opinia międzynarodowa obawia się, że niedemokratyczne władze w Teheranie dążą do posiadania broni atomowej.
Minister Ławrow przekonuje, że w działaniach Moskwy nie ma sprzeczności, gdyż zdaniem szefa rosyjskiej dyplomacji rezolucja o sankcjach nie dotyczy ani budowanego obecnie przez Rosję reaktora na lekką wodę w Buszerze (ma być uruchomiony w sierpniu), ani kwestii budowy nowych reaktorów tego samego typu. Moskwa podkreśla, że służyłyby one tylko do celów cywilnych. W opinii Rosji także kontrakt na dostawy rosyjskich rakiet przeciwlotniczych S-300 dla Iranu nie będzie zagrożony, gdyż postanowienia Rady Bezpieczeństwa ONZ nie obejmują "uzbrojenia obronnego".
Stany Zjednoczone i Izrael naciskały jednak na Rosję, by nie sprzedawała Iranowi tych rakiet, ponieważ mogłoby to utrudnić ewentualną akcję zbrojną przeciwko irańskim instalacjom nuklearnym.PAP, arb