Rząd pracuje obecnie nad nowelizacją ustawy o OFE. Według Michała Boniego, ministra i szefa Komitetu Stałego Rady Ministrów, pomysły resortu pracy powodują demontaż systemu emerytalnego.
Michał Boni ocenia propozycje minister Fedak jako niebezpieczne. Boniego niepokoi zwłaszcza dobrowolność uczestnictwa w II filarze oraz obniżenie składki do OFE. Szef Komitetu Stałego Rady Ministrów sugeruje dokładne przyjrzenie się opłatom, jakie pobierają fundusze emerytalne - Najważniejsze w zmianach dotyczących OFE powinno być to, aby ich stopy zwrotu były możliwie jak najwyższe - mówi Michał Boni.
- Przeniesienie składki z OFE do ZUS jest pożyczką i rodzi wielki, niejawny dług, który trzeba będzie w przyszłości spłacić - ostrzega Boni. - Zwiększamy dług publiczny w przyszłości, a kosztem jego obsługi jest coroczna waloryzacja. Jej koszt jest o ok. 1,3 pkt proc. wyższy niż ten wynikający z obsługi zadłużenia generowanego w związku z przekazywaniem składek do OFE - twierdzi Boni.
Minister przestrzega przed doprowadzeniem do sytuacji, w której pieniądze przeznaczone na emeryturę zostaną wykorzystane w inny sposób. - Widzę potrzebę reform, ale zupełnie nie takich, jakie proponuje Ministerstwo Pracy - deklaruje Boni.
ap, "Reczpospolita"
- Przeniesienie składki z OFE do ZUS jest pożyczką i rodzi wielki, niejawny dług, który trzeba będzie w przyszłości spłacić - ostrzega Boni. - Zwiększamy dług publiczny w przyszłości, a kosztem jego obsługi jest coroczna waloryzacja. Jej koszt jest o ok. 1,3 pkt proc. wyższy niż ten wynikający z obsługi zadłużenia generowanego w związku z przekazywaniem składek do OFE - twierdzi Boni.
Minister przestrzega przed doprowadzeniem do sytuacji, w której pieniądze przeznaczone na emeryturę zostaną wykorzystane w inny sposób. - Widzę potrzebę reform, ale zupełnie nie takich, jakie proponuje Ministerstwo Pracy - deklaruje Boni.
ap, "Reczpospolita"