Amerykański miliarder jest bardzo krytyczny wobec tego, co nazywa "nieprzejednaniem" Niemiec w kwestii dyscypliny budżetowej. - Gdy kraje, które pożyczają (pieniądze) i kraje, które udzielają pożyczek redukują swoje deficyty w okresie, w którym bezrobocie jest bardzo wysokie, wprawiają w ruch spiralę deflacyjną w krajach - pożyczkobiorcach - tłumaczył Soros.
- Nawet jeśli osiągną one swój cel zredukowania deficytu, najsłabsze kraje (europejskie) będą miały trudności w konkurowaniu z Niemcami - powiedział Soros, który uważa, że dodatkową ceną, jaka państwa te zapłacą, będą "trudności z powrotem na drogę wzrostu gospodarczego", ponieważ będą one musiały obniżać pensje i ceny, generując w ten sposób deflację. - A deflacja sprawia, że koszt zadłużenia staje się jeszcze większym ciężarem - zakonkludował Soros.
Również we wtorek dziennik Financial Times przytoczył słowa krytyki Sorosa pod adresem amerykańskiej administracji. Jego zdaniem prezydent USA Barack Obama nie powinien redukować rządowych wydatków w okresie wysokiego bezrobocia z zamiarem zmniejszenia deficytu. - Cięcia wydatków rządowych w okresie dużego bezrobocia byłyby zlekceważeniem lekcji płynącej z historii - uważa cytowany przez Financial Times amerykański miliarder. Jego zdaniem Inwestowanie w infrastrukturę i oświatę ma większy sens.
pap ,ps