By nie płacić Rosji gaz wydobywają z morza

By nie płacić Rosji gaz wydobywają z morza

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bułgaria rozpoczęła w czwartek wydobycie gazu ziemnego z własnych źródeł w północnej części Morza Czarnego. Zasoby dwóch złóż szacowane są na 2,5 mld m sześc. i mają zaspokoić 15 proc. zapotrzebowania kraju w najbliższych kilku latach.
Koncesję na wydobycie udostępniono brytyjskiej firmie Melrose Resources, która przeprowadziła badania geologiczne. W dwóch odkrytych przez nią na  północ od Warny złożach - Kawarna i Kaliakra - zasoby wynoszą odpowiednio 500 mln metrów sześc. i 2 mld metrów sześc. Rocznie Bułgaria będzie otrzymywać z nich 400 mln metrów sześc. gazu, które będą zaspokajały ok. 15 proc. obecnych potrzeb kraju. Według premiera Bojko Borysowa, który uczestniczył w uroczystej inauguracji wydobycia, jest to pierwszy poważny krok w kierunku dywersyfikacji dostaw źródeł energii.

Cena, po której przedsiębiorstwo państwowe Bułgargaz będzie kupować surowiec z nowych złóż, będzie od 30 do 60 proc. niższa od ceny rosyjskich dostaw i to ma się przyczynić do  obniżenia średniej ceny w kraju. Od 1 lipca cena importowanego z Rosji gazu ziemnego w Bułgarii wzrosła o 24,6 proc., co spowodowało wzrost wielu innych cen. W połowie roku Bułgaria i  Rosja podpisały porozumienie o rozpoczęciu przedprojektowych badań bułgarskiego odcinka gazociągu South Stream. Bułgaria uzależniła zgodę na realizację projektu od obniżki cen przez Gazprom i otrzymała zapewnienia strony rosyjskiej, że w następnej umowie będą one obniżone o  kilka procent. Obniżka, jak się okazało, wyniosła 1 proc., a w  październiku Gazprom poinformował, że dalszych obniżek nie należy się spodziewać.

Niewykluczone jednak, że sprawa cen za rosyjski gaz stanie na  porządku dziennym podczas planowanej na 13 listopada wizyty premiera Władimira Putina w Sofii. Według nieoficjalnej informacji podczas tej wizyty mają być sfinalizowane porozumienia o bułgarskim odcinku gazociągu South Stream pod Morzem Czarnym. Sądząc z wypowiedzi bułgarskiego premiera Bojko Borysowa, że druga elektrownia atomowa w Belene "leży mu na sercu", obserwatorzy w Sofii nie wykluczają też porozumienia o przyśpieszeniu tej inwestycji, praktycznie zamrożonej od półtora roku.

zew, PAP