- Jeżeli chodzi o składkę zdrowotną, to proponujemy proste rozwiązanie: podatek rolny w części przeznaczyć na składkę zdrowotną - zaproponował wicepremier w czasie konferencji podsumowującej 3 lata rządów PO-PSL. Dodał, że podatek ten obecnie finansuje szkoły i drogi i inne potrzeby mieszkańców gmin. Podatek rolny wynosi równowartość 2,5 kwintala żyta od hektara przeliczeniowego bez względu na wysokość plonów.
Zdaniem Pawlaka, część pieniędzy z podatku gruntowego może być przekazywana na składkę zdrowotną, a te wydatki gminom powinien rekompensować budżet państwa. - Wtedy rolnicy nie byliby finansowani bezpośrednio z budżetu - zauważył. Dodał, że w takim sam sposób rozwiązano problemy z ubezpieczeniem innych grup zawodowych - nie zwiększano obciążeń, tylko "zmieniono alokacje wcześniej płaconych podatków i danin publicznych".
Składkę na ubezpieczenie zdrowotne płaci za rolników z budżetowych pieniędzy Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego (KRUS) Składkę tę nalicza się, mnożąc liczbę hektarów przeliczeniowych w gospodarstwie ubezpieczonego przez połowę średniej ceny skupu 1 kwintala żyta. Obecnie wynosi ona 18,82 zł od każdego hektara gruntów rocznie. Na refundację składek zdrowotnych przewidziana jest dotacja celowa do Funduszu Emerytalno-Rentowego, którą KRUS w całości przekazuje do NFZ. Za pierwsze półrocze 2010 r. NFZ otrzymał z budżetu państwa za pośrednictwem Kasy 914 773 tys. zł składek zdrowotnych za 1 482 tys. rolników i ich domowników. W roku 2009 kwota z tego tytułu wyniosła 2,3 mld zł.
PAP, arb