Jednocześnie zagwarantowana będzie wypłata pełnych emerytur tym ubezpieczonym, którzy wycofają swe składki z prywatnych funduszy ubezpieczeniowych i przekażą je systemowi państwowemu. Do 31 stycznia klienci funduszy prywatnych mają zadeklarować, czy chcą nadal w nich pozostać, a jeśli takiego oświadczenia nie złożą, ich składki automatycznie przejmie państwo.
Jak się oczekuje, ustawa spowoduje przepłynięcie do budżetu znacznej części z około 3 bilionów forintów (14,2 mld dolarów) składek, zgromadzonych przez fundusze prywatne - i tym samym poprawi stan finansów państwa.
Centroprawicowe ugrupowanie Fidesz, które po kwietniowym zwycięstwie wyborczym nad socjalistami dysponuje bezwzględną większością miejsc w parlamencie, jest zdecydowane uśmierzyć dramatyczny kryzys budżetowy własnymi siłami kraju, bez sięgania po pomoc z zewnątrz.
By móc sfinansować wypłatę bieżących emerytur i obsługę zadłużenia państwa rząd zawiesił od listopada na 14 miesięcy przekazywanie składek prywatnym funduszom emerytalnym, przejmując jednocześnie na siebie wypłacanie ubezpieczonym całości należnych im świadczeń.
Reforma emerytalna, piętnowana przez fundusze jako próba ich upaństwowienia, napotkała na ostrą krytykę socjalistów. "Kierujemy do rządu posłanie, że jeśli nie zmieni swego aroganckiego stylu i polityki, wyjdziemy wiosną tysiącami na ulice z okrzykiem +Dość+" - powiedział w sobotę swym zgromadzonym w hali sportowej w Budapeszcie zwolennikom przewodniczący MSZP Attila Mesterhazy.
Zwołany przez socjalistów wiec był największym pod względem liczby uczestników publicznym protestem przeciwko polityce obecnego węgierskiego rządu.pap, em